Wiele tygodni pracy wykwalifikowanego behawiorysty i wiele miłości ze strony Ludzi pozwoliło dziewczynce się otworzyć. I choć na początku spała na gołej ziemi obok posłanka, nie umiała sygnalizować potrzeb naturalnych i chodzić na spacery, nauczyła się tego, bo dogi są niezwykle bystre. Kiedy pojechałam ją odwiedzić, miałam wielki zaszczyt pochylić się nad nią i dostałam słodkiego całusa:
Dwa tygodnie temu Dianka pojechała do domu, do ludzi, którzy ją pokochali całym sercem i próbują zrekompensować Księżniczce Dianie (bo tak się teraz nazywa) lata cierpień i poniewierki. Diana zamieszkała w ... pałacu, bo tam jest miejsce dogów:
Drodzy Państwo!
Nikogo nie namawiam do brania psów, a już niech Was ręka boska broni brać psa, nie mogąc zapewnić mu warunków zgodnych z rasą. Dogi nie są psami dla każdego, dawniej żyły wyłącznie na dworach i w pałacach i tak powinno było zostać. Ja dla swoich dogów kupiłam dom na wsi, żeby zapewnić im odpowiednie warunki. Są drogie w utrzymaniu, wymagające w prowadzeniu, bardzo delikatne zdrowotnie i... najmądrzejsze, najsilniej przywiązujące się do człowieka, piękne i dobre.
2 komentarze:
śliczna dziewczynka:)
Co do niektórych ludzi...ja mam trzy psy, oczywiście wszystkie kanapowe (mieszańce), w tym jednego na wózeczku inwalidzkim...a również przeprowadziłam się na wieś i nie ukrywam, że dla tych ludzie jestem dziwadłem;). Olać. Pozdrawiam:)Agata
Pani Alicjo, Pani jest aniołem...
Dla mnie pies to człowiek.
Gdy straciłam swojego owczarka, czułam się, jakbym straciła dziecko... długo dochodziłam do siebie, minęło prawie 5 lat, ale nadal ściska mnie w gardle, gdy tylko zacznę wspominać...
Teraz "w domu i zagrodzie" mam 5 kotów, a trzy pieski zaadoptowane wirtualnie w schronisku w Polsce.
Pani opowieści o ratowaniu dogów są wzruszające i poruszające...
Posyłam dużo serdeczności i wibracji pełnych mocy dla Pani anielskiego serca.
Prześlij komentarz