O mnie

Moje zdjęcie
A co tu pisać? Ci co mnie znają, to mnie znają. A Ci co nie znają, to i tak z tego wpisu niczego się nie dowiedzą. Uwaga! Nie udzielam na blogu żadnych porad!!!

poniedziałek, 29 listopada 2010

Refleksje po kursie

W sobotę i w niedzielę odbył się kurs Niuanse Portretu Indywidualnego. Zebrała się spora grupa. W sobotę było dość trudno opanować całkowicie różne energie, szczególnie, że były osoby już pracujące z Portretem i mające z nim do czynienia po raz pierwszy. Jednak uczestnictwo w kursie podstawowym jest bardzo ważne. W niedzielę bylo już dużo lepiej, praca poszła sprawniej, choć dwie osoby zrezygnowały i nie pojawiły się w niedzielę. Bardzo im za to dziękuję! Nie wszyscy ludzie są "z mojej bajki". Dzięki temu i grupa zyskała, i mi pracowało się łatwiej. Z całą pewnością osoby, które ukończyły ten kurs spokojnie mogą pracować z Portretem, gdyż rozumieją jego ideę i potrafią go nieźle interpretować. Ja zaś dostałam nauczkę, że tak duże grupy w Polsce nie sprawdzają się, więc ograniczam ilość osób uczestniczących w kursie do maksimum 15. Nie dotyczy to Portretu Cienia, gdzie grupa musi być jeszcze mniejsza. Kurs Portretu Cienia odbędzie się 12-13.02 lutego i w zasadzie nie ma na ten kurs miejsc. Nic dziwnego zresztą, w końcu ten kurs w Polsce będę prowadzić zaledwie drugi raz. Poprzedni był na Wczasach w 2007 roku. Zapisy przyjmuję na tak zwaną listę rezerwową, czyli nie gwarantuję uczestnictwa w nim, a jedynie w przypadku, gdy ktoś zrezygnuje z już zapisanych osób, będę mogła kogoś przyjąć. Uprzedzam też, że to trudny kurs, choć bardzo interesujący i odsłaniający to, co tkwi głęboko ukryte w człowieku.

środa, 24 listopada 2010

Ehwaz

Dziś przyszła kolej na runę ehwaz:


Ehwaz najczęściej bywa stosowana po to, by osiągnąć równowagę i harmonię w tych sferach życia, w których została ona zaburzona. Poza tym wzmacnia więzy przyjaźni i pozytywne relacje w partnerstwie. Nie bez znaczenia jest fakt, iż korzystnie zmienia bieżącą sytuację, a w razie trudności pomaga wyjść z zaklętego kręgu niemożności, a przy tym pozwala wykazać się inicjatywą. Jej działanie na relacje między ludzkie jest wyjątkowo silne i korzystne, gdyż wspomaga wierność, zaufanie i lojalność, usprawnia pracę w zespole (grupie, rodzinie), chroni przed wrogim działaniem i przyspiesza wprowadzanie zmian. Do jej tradycyjnych zastosowań należy ochrona podczas podróży szczególnie w interesach, jak też podczas wyjazdów zagranicznych. W takim przypadku najlepiej mieć przy sobie tę runę narysowaną lub wypaloną na drewnie, bądź też zaopatrzyć się w figurkę konia i na niej narysować ehwaz. Natomiast w celu poprawy relacji partnerskich ofiarowuje się prezent z narysowaną na nim runą bądź też kupuje się kwiaty i czerwone lekkie wino. Na płatkach kwiatów rysuje się 7 run (po jednej na płatku) kolorem szmaragdowym, zaś wino nalewa się do kielichów (niekonieczne wszystko) i na jego powierzchni w obu naczyniach rysuje się serdecznym palcem ehwaz. Kwiaty wręcza się partnerowi, a wino wypija się razem tak, jak przy bruderszafcie. Trzeba jednak tylko pamiętać, że poprawa relacji między partnerami będzie trwać tak długo, jak długo będą oni świadomi wspólnego celu i ukierunkowani na wspólne dążenia. No i warto pamiętać, że jeśli danych ludzi nie łączy prawdziwe uczucie, to ehwaz potrafi zadziałać odwrotnie – doprowadzić do całkowitego rozpadu związku. Ehwaz używa się też do połączenia teorii z praktyką. Rysuje się ją wtedy na papierze kolorem szmaragdowym i umieszcza w miejscu pracy.

wtorek, 23 listopada 2010

Berkanan

Następną runą futharku klasycznego jest berkanan:

Berkanan umożliwia koncentrację uwagi na życiu rodzinnym, relacjach między domownikami i kontaktach osobistych. Stosuje się ją do ochrony rodziny, bliskich, dzieci, domowników (w tym także zwierząt domowych). Runa ta zapewnia płodność, obfitość, rozwój i kreatywność. Poza tym przynosi spokój wewnętrzny, sprzyja wzrostowi i odrodzeniu. Niezastąpiona dla kobiet-matek w czasie ciąży, porodu, połogu, karmienia, a także w procesie wychowywania potomstwa, ponieważ ułatwia kontakty z dziećmi. Berkanan sprzyja rozwojowi osobistemu, szczególnie w przypadku pań, a wszystkich oczyszcza duchowo, daje twórcze natchnienie, przyspiesza bieg wydarzeń, wspomaga wzrost urodzaju i zamożności. Pomocna rola berkanan koncentruje się głównie na zajmowaniu się dziećmi i rodziną, karmieniu ich, kierowaniu domem i dysponowaniu posiadanymi zasobami. Do tego celu tradycja zaleca rysowanie berkanan na jedzeniu przygotowanym z warzyw, owoców lub zbóż i spożywaniu go w trakcie rodzinnych posiłków. Panie, chcące zajść w ciążę lub pragnące zapewnić sobie bezpieczny jej przebieg i szczęśliwy poród powinny rysować sobie tę runę na wewnętrznej stronie nadgarstka lewej ręki kolorem ciemnozielonym lub wykonać ją z gałązek drzewa brzozy, oczywiście z zachowaniem szacunku dla drzewa, które nam ich użycza. W przypadku, gdy chcemy wzmocnić rozwój i wzrost czegoś (biznesu, dostatku, osobowości, talentów itp.,), powinniśmy znaleźć piękną, dorodną brzozę i narysować lub odcisnąć (uwaga: nie wolno wycinać!!!) kształt runy berkanan lub znaleźć kawałeczek odwarstwionej kory brzozowej i narysować na niej zielonym kolorem runę i nosić ją przy sobie.

Teiwaz

Następną runą jest teiwaz:


Teiwaz dodaje odwagi w trudnej sytuacji, a jednocześnie usuwa strach i niepokój. Pomaga uświadomić sobie cenę, jaką przyjdzie zapłacić za osiągniecie celu i realnie ocenić, czy dana sprawa warta jest walki. To wyjątkowo znacząca runa dla panów, gdyż wzmacnia potencję u mężczyzn, podnosi poziom libido, czyni bardziej atrakcyjnymi w oczach płci odmiennej. Poza tym wszystkim pomaga w każdej walce, w tym również w pokonaniu własnych słabości oraz wzmacnia zdecydowanie w działaniu i poczucie odpowiedzialności za swoje wybory. Runa ta zapewnia doskonałą ochronę przed „czarnymi myślami”, skłonnością do martwienia się na zapas i agresją fizyczną. Teiwaz umożliwia sprawiedliwe rozsądzenie sprawy, poprzez co ułatwia likwidację nieporozumień i konfliktów. Tradycyjnie stosuje się tą runę do ochrony osób wykonujących niebezpieczne zawody, w takim wypadku umieszcza się ją w miejscu pracy lub na kasku czy ubraniu służbowym. Narysowana w powietrzu nad raną (skaleczeniem, miejscem urazu) przyspiesza ich gojenie. Teiwaz pomaga również odciąć się od tego, co niepotrzebne, przestarzałe, chore czy nieużyteczne. Usuwa to precyzyjnie i ostatecznie, a nie narusza przy tym tego, co żywe i potrzebne. Jeśli chcemy, by teiwaz pomogła nam w wyznaczeniu najlepszego i szczytnego celu w życiu, powinniśmy upiec ciasto drożdżowe w kształcie tej runy i zjeść je popijając wodą źródlaną.

poniedziałek, 22 listopada 2010

Sowelo

Dziś przyszła pora na runę sowelo:


Sowelo wzbogaca i rozwija posiadaną wiedzę, a także przyspiesza jej przyswajanie. Osobom aktywnym dodaje sił i energii, prowadzi ich do zwycięstwa, a nawet pozwala zdobyć sławę, uznanie i popularność. Każdemu, kto z niej korzysta dodaje pewności siebie, pomaga odnaleźć siebie i nawiązać łączność z Wyższym „ja”. Poza tym pokazuje wyjście z trudnej sytuacji, pomaga dokonać życiowych podsumowań, umożliwia zdobycie pewności w niejasnej lub nieokreślonej sytuacji i umożliwia prawidłowe, mądre sprawowanie władzy. W odniesieniu do zdrowia reguluje funkcjonowanie czakr, wzmacnia ducha, duszę i ciało, ułatwia walkę z chorobami psychosomatycznymi. Tradycyjnie stosowano ją w celu zdobycia władzy lub do osiągnięcia awansu społecznego. W tym celu rysuje się ją złotym kolorem na przedmiocie symbolicznie oznaczającym dla danej osoby władzę lub prestiż. Sowelo doskonale się też sprawdza jako „przyspieszacz” rozwoju duchowego, aby tak ona zadziałała należy na turkusie lub bursztynie (niewielkim kamyczku) i nosić przy sobie. Można jej też używać do energetyzowania jedzenia (napełniania go pozytywną energią), którego spożywania podnosi witalność organizmu i wzmacnia jego siły. Oby tak się stało rysujemy ją palcem na powierzchni jedzenia. Jest to szczególnie skuteczne w przypadku potraw mięsnych, dań z czerwono-pomarańczowych warzyw (marchewka, buraczki, papryka, dynia) i czerwonego wina. W przypadku osób melancholijnych i ze skłonnością do depresji można stosować sowelo jako środek zapobiegający pogorszeniu nastroju. W takim wypadku należy narysować runę na kartonie złotym kolorem i położyć pod poduszkę lub prześcieradło, tak, aby potrzebujący jej pomocy na niej spał.

sobota, 20 listopada 2010

Algiz

Dziś kolej na runę algiz:


Algiz przyciąga energię bezpośrednio z Kosmicznego Źródła i ułatwia jej praktyczne wykorzystanie. Jej najsilniejsze działanie polega na ochronie przed zranieniem zarówno w sensie fizycznym, jak i psychicznym i pozwala uniknąć agresji w każdej jej postaci (tak jawnej, jak i niejawnej).  Runa ta pobudza i rozwija zdolności intelektualne, chroni proces pracy twórczej i jej rezultaty oraz zabezpiecza stan posiadania osiągnięty własną pracą. Broni przed wrogimi siłami wszelkiego rodzaju (tak z tego, jak i nie z tego świata), sprzyja sukcesowi, wzmacnia dobrobyt, dodaje witalności, uspokaja rozhuśtane emocje, równoważy psychikę. Tradycyjnie stosowano ją najczęściej do przywołania pomocy Sił Wyższych, a przede wszystkim dzieci i młodych osób. W tym celu wyszywano ją czekoladowym (ciemnobrązowym) kolorem na ubraniu, pościeli lub tkaninie wykonanej z włókien naturalnych. W tym ostatnim przypadku chroniona osoba powinna nosić ją przy sobie lub umieścić w pomieszczeniu, w którym spędza najwięcej czasu. Używano jej też do wzmocnienia zdolności paranormalnych (uzdrowicielskich czy jasnowidzenia) rysując ją sandałowym olejkiem eterycznym na środku czoła (na wysokości czakry trzeciego oka). Stosowano ją też do ochrony przedmiotów osobistych rysując ją na nich albo ulubionym olejkiem zapachowym bądź zwykłym olejem jadalny. Jeśli zaszkodziłoby to chronionym przedmiotom, można runę rysować wodą naładowaną energią runy. Polega to na narysowaniu runy na kamieniu znalezionym w pobliżu miejsca zamieszkania i włożeniu jej na 12 godzin do szklanki wody. Po czym tą wodą rysujemy kształt runy na dowolnym przedmiocie, któremu chcemy zapewnić ochronę (np. na samochodzie, drzwiach do domu, cennym obrazie, drogiej biżuterii itp.).

czwartek, 18 listopada 2010

Perdo

Runą, która następuje po iwaz jest perdo:


Perdo pozwala na prawdziwe poznanie siebie takim, jakim się jest w istocie rzeczy, pomaga rozwiać iluzje oraz ułatwia realizację ukrytych możliwości i spełnienie skrytych marzeń. Umożliwia odcięcie się od negatywnych wpływów z przeszłości, które hamują rozwój i nie pozwalają jednostce pójście do przodu. Kobietom ułatwia odnalezienie się w roli żony i matki. Poza tym wzmacnia zdolności paranormalne, ułatwia prognozowanie przyszłości, nasila jasnowidzenie i sprowadza prorocze sny. Pary pragnące mieć dziecko, ale mające problemy z poczęciem mogą uciec się do pomocy tej runy, w końcu jej nazwa oznacza między innymi „kobiece łono”. W tym celu partnerzy przed aktem fizycznym powinny wziąć czerwone jabłko, wyciąć na nim runę perdo i razem je zjeść, a potem narysować ją beżowym kolorem nad spojeniem łonowym i oddać się miłości. Inne jej zastosowanie to zainicjowanie nowego etapu w życiu, tylko w tym wypadku należy pamiętać, że perdo wywoła całkowity renesans we wszystkich dziedzinach, a co za tym idzie z Twego życia Czytelniku mogą zniknąć pewne osoby, niepotrzebne sprawy i nie mające perspektyw procesy. Jeśli się jednak na to zdecydujesz narysuj beżowym kolorem na kamieniu znalezionym w pobliżu swego miejsca zamieszkania lub wypal na drewnie osiki runę perdo i noś ją przy sobie, aż zainicjowany przez nią proces zmian nie dobiegnie końca. Tradycja twierdzi, że runa ta zapewnia wygraną w grach hazardowych (inne znaczenie tego słowa, to „kubek do gry w kości”), jednak osobiście tego nie sprawdzałam, więc nie mogę niczego gwarantować.

Kilka luźnych uwag

Wczoraj w komentarzach p. Galatea określiła moje wypowiedzi na blogu jako "kategoryczne". Hmmm! Coś w tym jest... Owszem można je tak określić. I tych, którym to przeszkadza, proszę nie czytajcie mego bloga!!! Nie ma przymusu! Przyznaję się do tego, że skłonność do tego typu wypowiedzi mam! Z czego to wynika? Z wielu czynników. Jednym z nich jest to, że od ponad 10 lat pracuję z uczniami innych narodowości niż polska, głównie z ludźmi z Rosji i Ukrainy, a one są bliżej niż my Wschodu (Chin, Indii) i właściwa jest im tamta tradycja, by nauczyciela traktować jak autorytet lub... nie korzystać z jego wiedzy, jeśli nie ma ona należytej wartości. Co prawda wiem, że: "Nikt nie jest prorokiem we własnym kraju" i zaczynam się zastanawiać, czy nie zmienić języka tego blogu na rosyjski. Widzę, ile wchodzi tu osób z tych krajów i wiem, że muszą się posługiwać tłumaczem, a on nie zawsze jest wierny, szczególnie w przypadku takich subtelności, o jakich mówi ezoteryka.
Inny powód to fakt, iż urodziłam się w rodzinie ezoteryków. Kart Tarota uczyła mnie prababcia, a magii naturalnej pradziadek, babcia wróżyła z kart perskich, a dziadek był uzdrowicielem. Miałam to niezwykłe szczęście od dzieciństwa żyć w takim środowisku i połączyć linią prostą wiek XIX z XXI, Tarota zaczęłam się uczyć latem 1972 roku, a więc niedługo będę obchodzić 40-lecie! Pokażcie mi kogoś, kto robi to dłużej niż ja!
Kolejna kwestia to prosta statystyka - w ciągu 10 lat przyjęłam ponad 20 000 osób i choć już tego od 8 lat nie robię (skoncentrowałam się na Portrecie), to do dziś ludzie nie dają mi spokoju, dlatego mam prywatne telefony pozmieniane i zastrzeżone.
I jeszcze jedna rzecz, dla mnie najważniejsza, która moim zdaniem uprawnia mnie do pewnej kategoryczności wypowiedzi. Żyję tak, jak chciałam żyć i robię to, co chcę robić, a zawdzięczam to stosowaniu ezoteryki. Nic mnie tak nie przeraża, jak nieszczęśliwy, biedny i zagubiony w życiu ezoteryk! Jak on może pomagać innym, jeśli nie umie pomóc sobie? Sama mam wspaniałego partnera (może zbyt wspaniałego - on też musi znosić moją kategoryczność), piękną i wykształconą córę, moja mama i ojczym żyją do tej pory i cieszą się niezłym jak na ich wiek zdrowiem (moja babcia umarła, kiedy miałam 47 lat!), mieszkam w wymarzonym domu z trzema ukochanymi dogami, mój ogród i sad jest coraz piękniejszy, prowadzę ukochaną firmę, piszę i tłumaczę książki, które rozchodzą się w dziesiątkach tysięcy egzemplarzy, przekazuję swoją wiedzę innym w 3 europejskich krajach, mam cudownych przyjaciół, na których mogę liczyć i dość pieniędzy, by nie tylko godnie żyć, ale i pomagać bezdomnym i pokrzywdzonym przez ludzi zwierzętom. To tylko część tego, co mogę napisać o moim spełnionym życiu, ale nie chcę, by wyglądało to na chwalenie się. I nie jest to chwalenie się, gdyż wszystko to zawdzięczam dwóm rzeczom - ezoteryce i pracy.
I stąd kategoryczność. Bo jestem na tyle naiwna, że jeszcze wierzę, iż mogę innych nauczyć poprzez ezoterykę jak żyć pełnym i spełnionym życiem. Ale jako ezoteryk wiem też, że nie wolno i nie można nikogo do niczego zmusić, więc wracam do punktu wyjścia - to, co tu piszę można czytać i można nie czytać - wybór należy do Was.

środa, 17 listopada 2010

Iwaz

Ciekawe dlaczego moje wpisy o runach nie wywołują komentarzy? Czy nic nie wnoszą nowego? Czy są nieciekawe? Czy w Polsce nie ma runologów? A może na Tarocie znają się wszyscy, a na runach niewielu? Niezależnie od tego dziś kolejna runa - iwaz:

Iwaz wspiera w drodze do oświecenia duchowego i ułatwia rozwój wewnętrzny. Pozwala uniknąć złudzeń i dzięki temu ułatwia podjęcie dobrej decyzji. Chroni przed negatywnymi wpływami na poziomie psychicznym oraz chaosem i zamieszaniem. Pomaga odnieść zwycięstwo i wytrwale dążyć do zamierzonego celu. Poza tym wzmacnia zdolności paranormalne, umożliwia doprowadzenie danej sprawy do pomyślnego końca i daje nadzieję niezależnie od sytuacji. Co prawda często dość trudno określić, co ona „zbudzi” w człowieku, gdyż jest to zależne od tego, co w nim „śpi”. Dlatego należy pamiętać, że jeśli ktoś nie ma zdolności np. do języków obcych, zastosowanie iwaz ich z człowieka nie wydobędzie. Cóż „Z pustego w próżne i Salomon nie naleje”. Tradycyjnie iwaz stosuje się w przypadku zgubienia czegoś. Wówczas wizualizuje się ją w przestrzeni, w której doszło do tego, po to, by odnaleźć zgubę. Jest szczególnie skuteczna w przypadku zgubienia kluczy, bywa też użyteczna przy poszukiwaniu zagubionych dokumentów i papierów. Inna sytuacja, w której korzysta się z pomocy iwaz, to wsparcie procesu rozwoju duchowego. W tym wypadku rano, na czczo bierzemy czystą wodę źródlaną (może być mineralna, oby niegazowana), nalewamy do szklanki, rysujemy palcem na powierzchni iwaz i wypijamy. Rytuał powtarzamy przez 3 kolejne poranki. Z kolei rysowana na powierzchni wody w wannie przed przyjęciem kąpieli pomaga wydobyć ukryte talenty i zdolności.

wtorek, 16 listopada 2010

Jeran

Kolejną runą futharku klasycznego jest jeran:


Jeran pomaga wyciągnąć wnioski z życiowych lekcji i korzystać z zebranych doświadczeń. Ułatwia też prawidłowy kontakt z siłami Natury, co z kolei umożliwia harmonijny przepływ energii. Runa ta zapewnia powodzenie w długoterminowych działaniach, szczególnie tych, które obejmują swoim zasięgiem okres 1 roku. Zapobiega też stratom, a zastosowana przed rozpoczęciem długofalowych działań zapewnia im harmonijny przebieg i pomyślne zakończenie, chociaż chroni również już prowadzone działania i zapewnia urodzaj, czyli zyski z wykonywanej pracy. Runa ta patronuje wszelkim całościowym procesom i jeśli człowiek troszczy się o otaczający go świat i dba o niego, to i świat da mu to, co jest mu potrzebne do rozwoju. Jeran stosuje się, by przyciągnąć do swego życia strumień pomyślności, wzmocnić proces samorealizacji i wspierać każdą prowadzoną sprawę. Należy jednak pamiętać, że runa ta wciągnie człowieka w dany proces na tyle, na ile mu później ofiaruje, czyli jeśli chcesz Czytelniku podwyżki, to znaczy, że trzeba będzie solidnie pracować. To swego rodzaju waga przyrody – dałeś dobro, dostaniesz dobro, dałeś zło, dostaniesz zło. Żeby zapewnić sobie wzrost dochodów, rysuje się runę jeran na dowolnym banknocie będącym w obiegu kolorem jasnozielonym i nosimy go w portfelu. Z kolei żeby zapewnić sobie wzrost czegoś nanosimy ją na coś symbolicznie związanego ze wzrostem, np. rysujemy na korze drzewa w swoim ogrodzie lub na doniczce, w której rośnie kwiat. W przypadku, gdy chcemy zapewnić sobie wzrost wagi (lub dziecku, zwierzęciu itp.), rysujemy jeran na kawałkach jedzenia.

poniedziałek, 15 listopada 2010

Eisaz

Dziś pora na kolejną runę - eisaz. Oto ona:


Jest to runa, która tworzy strukturę, spowalnia ruch, pozwala poczuć to, co normalnie umyka uwadze. Słowo eisaz oznacza lód, a ten jak wiadomo zamraża wszystko, w czym nie ma iskry życia. W związku z tym uwalnia ona od codziennych nużących problemów, a wzmacnia najważniejsze sprawy. Dlatego stosuje się ją do zatrzymania działań, jeśli potrzebujemy czasu do namysłu, analizy sytuacji, spojrzenia na daną sprawę z dystansu. Eisaz „zamrozi” sytuację, wprowadzi stabilizację, zachowa status quo i da nam czas na odpoczynek i zebranie sił przed nowym etapem działania. Jeśli jesteśmy z jakieś sfery zadowoleni i nie chcemy w niej niczego zmieniać, użyjmy runę eisaz, która zapewni trwanie tej sytuacji przez bardzo długi okres.
Na planie psychologicznym runa ta zapewnia wzrost możliwości intelektualnych, daje czas na refleksję i zastanowienie się nad istniejącą sytuacją. Eisaz pomaga wyciszyć się i wejść w stan medytacji czy kontemplacji, a także ułatwia koncentrację uwagi. Poza tym wzmacnia siłę woli, usuwa niepokój wewnętrzny i pomaga osiągnąć stabilizację emocjonalną. Runa ta „zamraża” chwilowe emocje, co ułatwia chłodne spojrzenie na to, co wzburzyło daną osobę, a to z kolei pozwala sprawdzić prawdziwość swoich uczuć. Jest niezastąpiona, gdy chcemy zachować dystans do problemów.

czwartek, 11 listopada 2010

Naudiz

Kolejną runą futharku klasycznego jest naudiz:


Oznacza potrzebę czegoś, np. ochrony, pieniędzy na przeżycie, spokoju itp. Ale taką potrzebę, która jest koniecznością i której człowiek jest świadomy, dlatego stosuje się ją w magii przywołania tego, czego potrzebujemy, jak też do zapewnienia ochrony i bezpieczeństwa. Runa ta pomaga realnie postrzegać świat, nie plątać się w swoich pragnieniach i nie mylić ich z rzeczywistością. Mówiąc krócej pomaga uniknąć tak zwanego myślenia życzeniowego. Na najprostszym bytowym planie runa ta chroni przed nietrzeźwością i zatruciem płynami. Na głębszym poziomie pomaga wzmocnić się w trudnych okolicznościach zewnętrznych i nie pozwala "zbić się z tropu". Chroni również przed agresją fizyczną w każdych okolicznościach. W tej ostatniej sytuacji wystarczy ją zwizualizować nad sobą, by zapewnić sobie bezpieczeństwo co najmniej na kilka godzin.

środa, 10 listopada 2010

Hagal

Pora powrócić do run. Dziś kolej na Hagal:


To runa magów i wiedźm, silna, mądra, chroniąca tych, którzy zajmują się magią i wróżeniem. Z Hagal wiąże się bogini Hel, władczyni świata zmarłych i pani pogody. Według staroskandynawiskich legend w swoim fartuchu nosi kamienie, a kiedy zaczyna je z niego wyrzucać na ziemię spada grad. Kiedy bogini Hel chce kogoś zabrać do swego królestwa, przyjmuje postać kruka, przylatuje pod dom, w którym ten ktoś mieszka i stuka skrzydłem w okno. Co ciekawe, to ostatnie wierzenie przetrwało do dziś u mnie, na Polesiu...
Runę tę stosuje się w skryptach chroniących przed złymi duchami, przywidzeniami, koszmarami sennymi, a także przed złym okiem, czarną magią, urokiem i klątwą. Korzysta się z niej także wtedy, kiedy chcemy się czegoś pozbyć (kłopotu, złego nawyku, niepożądanej cechy charakteru, natrętnego wielbiciela itp.). Tylko w tym ostatnim przypadku należy pamiętać, że miejsce po tym, czego żeśmy się pozbyli nie może pozostać puste i należy je zapełnić czymś pożądanym. W ogóle hagal należy stosować ostrożnie, gdyż w pewnej formie bywa często stosowana w czarnej magi!

Niuanse Indywidualnego Portretu

W swojej książce opisałam 17 pozycji z Portretu, ale niestety, nie dało się opisać ich wszystkich, których w sumie, jak na razie jest 45. Części nie dało się opisać z powodu ich złożoności podczas obliczania i interpretacji, tak jest z pozycją 16, czyli punktem zapętlenia się, w skład której wchodzi aż 4 karty, a która wyjaśnia, z jaką sferą, dziedziną życia człowiek będzie się zmagać przez całe życie, w jakim obszarze będzie miał skłonność do powtarzania tych samych błędów i co zrobić, aby przerwać ten "zaklęty krąg". Oto Portret Jana Pawła II:
                               1                              2                         3      /
                           XVIII                           V                      XII      /    7
                                             4                             5                 /   XIII
                                             I                           XVII            /
                                                               6                         /                        12
                                                           XVIII                    /                         XIV
                     ________________________________/
                                                             8
                                                             I
Jego kartą zapętlenia się, kartą na pozycji 16. jest Cesarz. Mówi ona o tym, że w życiu Jego Świątobliwości na różnych poziomach, powtarzały się sprawy związane z ojcostwem (nie został ojcem biologicznym, więc stał się Ojcem Narodów) i praca, którą wykonywał do końca swego pracowitego życia.
Inną pozycją trudną do opisania jest karta na pozycji 21., która określa główny motyw życia człowieka, to, co można nazwać kwintesencją jego życia. W przypadku Jana Pawła II jest nią karta XIII i chyba nikt nie wątpi, że kwintesenscją życia tego niezwykłego człowieka była transformacja, dokonywanie zmian.
Chcę też przypomnieć, że Tarotowy Portret Psychologiczny można robić nie tylko z Wielkich, ale i z Małych Arkanów. Są to jednak informacje możliwe do przekazania jedynie w relacji bezpośredniej nauczyciel - uczeń i tematy te nie są możliwe do przekazania w książkach. Dlatego osoby zainteresowane zapraszam na kursy. Najbliższy na ten temat odbędzie się 27-28.11.10 Wasilkowie pod Białymstokiem. Więcej informacji można znaleźć tu:http://www.as2.pl/tarot-niuanse-portretu-indywidualnego-n-195.html?newsPath=27

wtorek, 9 listopada 2010

Świat

Dziś kolej na ostatnią kartę Wielkich Arkanów - Świat:


To najradośniejsza karta w całej talii. Zawiera się w niej wszystko. I poprzednie karty Wielkich Arkanów, i całe bogactwo i złożoność ludzkiej psychiki, i rozmaitość naszego świata. Karta ta uczy nas, że spełniony człowiek odczuwa harmonię ze wszystkimi istniejącymi we Wszechświecie energiami. (Nie bez powodu inna, mniej znana, nazwa tej karty, to Wszechświat.) Jest ona spełnieniem słów Terencjusza: "Człowiekiem jestem i nic, co ludzkie nie jest mi obce". Niesie ona w sobie akceptację dla siebie i innych, tolerancję, równe traktowanie i księcia, i żebraka, dyrektora i jego sprzątaczki, czarnego, białego i fioletowego w zielone paski, Polaka, Amerykanina i Rosjanina. Karta Świat uczy nas też życia "tu i teraz", bez oglądania się na przeszłość i bez czekania na przyszłość, bo tak naprawdę szczęśliwymi możemy być tylko w tej, jedynej i niepowtarzalnej chwili. Uprzedza, że odkładanie szczęścia do chwili, gdy będziemy schudniemy o 7 kg, będziemy mieli na koncie 10 tysięcy euro, zaliczymy wakacje na Majorce itp., itd. nie ma racji bytu, bo...? Bo nieuchronnie pojawi się jakaś inna Majorka, jakaś inna wada wyglądu, jakieś inne dążenia finansowe. Szczęście jest osiągalne tylko w czasie teraźniejszym!!! Przynajmniej w naszym Świecie!

poniedziałek, 8 listopada 2010

Sąd Boży

Nie wiem, z jakiego powodu pokazanie stosunku ludzi do zwierząt przerwało wszelkie dyskusje na moim blogu, hmmm.
Wrócę więc do Tarota. Dziś kolejna karta Wielkich Arkanów - Sąd Boży:


Choć z drugiej strony trudno całkiem odejść od poprzedniego tematu, ponieważ ta karta odnosi się do naszego światopoglądu i wyznawanego systemu wartości. Z jednej strony są to poglądy i przekonania wyniesione przez nas z domu rodzinnego i wpojone w procesie nauki w szkole, z drugiej zaś to wszystko, co starannie przemyśleliśmy, przeanalizowaliśmy i uznaliśmy za swoje własne. Nie zawsze jest to takie proste i łatwe, jakby się wydawało na pierwszy rzut oka. Szczególnie trudno pozbyć się nieużytecznych czy wręcz szkodliwych poglądów nabytych w dzieciństwie. Jakże często determinują one zachowania w dorosłym życiu i przeszkadzają w rozwinięciu skrzydeł. Ileż to kobiet w moim wieku słyszało od swoich opiekunów zadnie typu: "Siedź w kącie, znajdą cię" czy "Prawdziwą perłę to i w popiele znajdą". I jak się mają takie słowa do naszych czasów, w których "Wszyscy pchają się na afisz" bez względu na to czy mają coś do pokazania, czy nie. Nie jestem zwolenniczką teorii, że "Zasady są po to, żeby je łamać", ale uważam, że można je w toku życia, pod wpływem zdobywanych doświadczeń i na bazie osobistych przeżyć - zmieniać. Jeśli wylosowaliśmy kartę Sąd, to znaczy, że musimy poważnie zastanowić się nad wyznawanym światopoglądem i systemem wartości, gdyż zapewne przyszedł czas na dokonanie w nich korekt.

sobota, 6 listopada 2010

Pomóżmy

Wiem, że pomaganie nie jest łatwe, bo trzeba się zmusić do zrobienia czegoś. Wiem też, że trudno jest pomagać abstrakcyjnie, więc w odniesienu do wczorajszego postu, chcę Wam kogoś przedstawić. Oto niektórzy podopieczni Fundacji SOS dla Zwierząt i moi:
To nikomu nie potrzebny Merlaczek:

Nero, który po roku znudził się właścicielom i wyrzucili go na ulicę:

To Alvaro, którego nie udało się zagłodzić:


W Fundacji takich psów jest znacznie więcej!!!

piątek, 5 listopada 2010

Nie zgadzam się

Nie zgadzam się na życie zamiast, nie zgadzam się na obojętność i dlatego pomagam. Zamiast narzekać na powszechne zdziczenie obyczajów, na to, że w pędzie za pieniądzem zapominamy, co znaczy być człowiekiem - pomagam. Zamiast bać się swoich uczuć przeżywam je i płaczę, gdy cierpi mój podopieczny, rozpaczam, gdy umiera, wściekam się, gdy jest krzywdzony. Zamiast udawać, że nie ma problemu staram się z nim zmierzyć. Ci, którym pomagam nie wypowiedzą się ni tu, ni nigdzie indziej, bo pomagam psom - bitym, głodnym, poniewieranym, nikomu nie potrzebnym. Piszę tu o tym, bo mogłabym uznać, że nikogo to nie obchodzi, ale zamiast tego, mam nadzieję, że i wśród Czytelniczek i Czytelników mego blogu są ludzie o Wielkich Sercach. Zapraszam ich na Bazarek, gdzie można niedrogo kupić fajne rzeczy, w tym ezoteryczne - książki, karty, biżuterię i drobiazgi do domu. Bazarek mieści się na Forum Dogomania. By wziąć udział w licytacji fajnych fantów, trzeba się tutaj zarejestrować:http://www.dogomania.pl/register.php Trwa to dosłownie 3 minuty. Proszę tylko zapamiętać, a jeszcze lepiej zapisać swój nick (nazwę użytkownika używaną na forum) i hasło, żeby potem nie mieć problemu z logowaniem się.
Po rejestracji przejdźcie tu: http://www.dogomania.pl/threads/195895-Na-Fundację-S.O.S.-dla-Zwierząt.-Różne-różności-dla-psów-na-kości.-Do-12.11
Obejrzyjcie wystawione fanty, a jeśli się na coś zdecydujecie, to pod ostatnim postem (wpisem) dodajcie swój post podając numer wybranego produktu i oferowaną cenę.
Pokażmy psiarzom, że i my, ezoterycy mamy Serca.
Fanty dała Małgosia, Ula S. i ja, czyli pracownica, autorka i właścicielka firmy Ars Scripti-2

Zamiast

Żyjemy w dziwnych czasach, które charakteryzuje filozofia "Zamiast". O co tu chodzi? A no o to, że:
- zamiast pójść do tarocistki, usiąść w odpowiedniej atmosferze, przy zapalonej świecy, dobrej herbacie i otworzyć przed nią duszę (podświadomość), bierzemy telefon i dzwonimy do wróżki, nie wiedząc, czy ona przy wróżeniu dla nas nie popija koniaczku, albo rozpacza z jakiegoś powodu;
- zamiast pójść do przyjaciół, pobyć z nimi, podzielić się radościami i kłopotami, dzwonimy do nich z komórki, siedząc w tramwaju czy oglądając wystawy sklepowe;
- zamiast przeżywać swoje uczucia i emocje, ekscytujemy się tasiemcowymi serialami i infantylnymi przeżyciami ich bohaterów;
- zamiast napisać list do ukochanej osoby na pięknej papeterii (kto z młodych wie jeszcze, co to papeteria), piszemy e-maila;
- zamiast zjeść dobry posiłek w restauracji, jemy świństwa z fast foodów;
- zamiast ugotować domowe jedzenie, kupujemy półfabrykaty i odgrzewamy je w mikrofali;
- zamiast żyć naprawdę, otaczamy się "plastikowym" światem, bo tak wydaje się nam bezpiecznej i wierzymy, że wiedza zdobyta z Internetu, blogów, chatów i książek "dla żółtodziobów" nauczy nas tego, jak żyć, zapominając, że mądrość życiowa to nasze własne doświadczenia, głęboko przemyślane i poparte wiedzą zdobytą bezpośrednio od Nauczycieli i Mistrzów.
I nie myślcie, że jestem przeciwko postępowi i nowoczesności, gdyby tak było nie pisałabym tego bloga, nie korzystałabym z komputera i komórki i nie jeździłabym samochodem. Po prostu nie jestem i nie będę ich niewolnikiem. To nowoczesność ma służyć mi, a nie ja jej. I ani z konsultacji lekarza, ani z konsultacji tarocisty nie będę korzystać on line czy telefonicznie, bo zbyt cenię sobie swoje zdrowie fizyczne i psychiczne.
Jest to moje zdanie i nikogo nie zmuszam do podzielania go. Każdy ma prawo żyć, tak jak mu się podoba. Ja wolę życie naprawdę, a ktoś może wybrać życie "zamiast". Ponoszę konsekwencje swoich wyborów, ale i ten, kto wybiera "plastikowe życie zamiast" też je poniesie.

czwartek, 4 listopada 2010

Interpretacja kart

Galadea pyta:
"Jak interpretować karty odwrócone jako radę? Czasem mi wypada karta rada XVo albo XiXo i nie do końca mam pewność co mi Tarot radzi."
I tym pytaniem znów powraca do kwestii udzielania porad na odległość. Nie jest to możliwe i wszelki porady telefoniczne, korespondencyjne nigdy nie dadzą tego, co spotkanie osobiste z dobrym fachowcem. Dlaczego? Dlatego, że zmienia się interpretacja w zależności od pytania, że już nie wspomnę o wpływie sąsiadujących kart, bo o tym już pisałam. Spróbuję to wyjaśnić na przykładzie karty Diabła, o którą spytała Galadea. Załóżmy, że jest to karta wylosowana pojedynczo i żadna inna na nią nie wpływa. Jak ją interpretujemy jako radę, kiedy jest odwrócona. Oczywiście zależnie od pytania, czyli jeśli np. pytanie brzmi:
- Co mam zrobić, żeby nie zajść w ciążę?
Odpowiedź: Diabeł odwrócony - Unikać seksu!
Pytanie: Czy on mnie kocha? Odpowiedź - Nie, tylko pożąda.
Pytanie: Czy mogę pożyczyć koleżance pieniądze? Odpowiedź - Nie, bo będą problemy z odzyskaniem długu.
Pytanie: Czy podróż, którą planuję będzie bezpieczna i udana? Odpowiedź - Nie, bo może zepsuć się środek transportu, dojść do wypadku albo sytuacja po przyjeździe na miejsce okaże się dla pytającego niebezpieczna bądź niekomfortowa.
Pytanie: Co zrobić, by poprawić sytuację w moim związku? Odpowiedź - Dokonać zasadniczych zmian w życiu erotycznym.

Gdyby można było jednoznacznie określić, że dana karta znaczy to, to i to, wszystko byłoby dużo prostsze, ale tak nie jest. Interpretacja karty zależy od:
- jej znaczenia zasadniczego;
- zadanego pytania;
- wpływu innych kart na nią;
- poziomu Tarota na jakim analizujemy pytanie;
- ogólnego kontekstu rozkładu (Portretu);
- statystycznej (statystykę sprawdzalności własnych prognoz powinien prowadzić każdy tarocista) sprawdzalności dokonywanych interpretacji;
- doświadczenia interpretatora, które zdobywa się wyłącznie praktykując analizę kart.

środa, 3 listopada 2010

Portret

Pani Marta pisze: "Pani Alu mam z ta karta duzy problem w zyciu,moze dla tego mi ciezko jest ja interpretowac, Mam ja na 4 pozycji w portrecie a w partnerskim portrecie mamy ja na 2 do tego maz ma ja w swoim portrecie na pozycji 1,wiec ciagle sie przewija w naszym zyciu. Niebardzo potrafie sobie ulozyc jej zwiazek z naszym zyciem. Moje pytanie jest czy znajde opis portretu partnerskiego w ktorejs z Pani ksiazek? Jak tak to w jakiej? Jak wczesniej pisalam niestety nie moge uczestniczyc w Pani kursach bo mieszkam w Liverpool-u. Bede wdzieczna za odpowiedz. "
Korzystając z tej wypowiedzi, chcę wyjaśnić, dlaczego nie uczę Portretu korespondencyjnie i dlaczego nie sposób tego uczyć inaczej, jak w kontakcie bezpośrednim. Prawdziwa interpretacja zaczyna się od analizy kart, które wpływają na daną pozycję, a w Portrecie Partnerskim od kart składowych. I tak, pisze Pani Marto, że na 1. pozycji w Portrecie Indywidualnym ma Pani Sprawiedliwość (tzn. VIII), a jakie karty na nią wpływają? Bo jeśli wpływa na nią Kapłanka z 2. pozycji i Koło Fortuny z 4., to może to oznaczać niesprawiedliwe traktowanie przez matkę w okresie dzieciństwa i dojrzewania lub trudności z przystosowaniem się do zmieniających warunków, brak prawidłowych wzorców w dzieciństwie, negatywny wpływ środowiska uniemożliwiający osiągnięcie równowagi wewnętrznej itd., ale jeśli na Sprawiedliwość wpływa z 2. pozycji IV, a z 4. Wisielec, będzie to oznaczać negatywny wpływ ojca w dzieciństwie wynikający albo z jego skłonności do środków zmieniających świadomość, albo z jego problemów emocjonalnych, może też wskazywać na skłonność do zamykania się w sobie danej osoby w dzieciństwie, życie we własnym świecie itd., a jeśli na Sprawiedliwość wpływa...
Jak widzicie NIE MOŻNA INTERPRETOWAĆ ŻADNEJ KARTY W ODERWANIU OD KART SĄSIEDNICH.
Jeszcze trudniej jest w Portrecie Partnerskim, bo tu musimy uwzględniać:
- wpływ kart sąsiednich;
- wpływ kart składowych (co innego znaczy Sprawiedliwość, która powstała z dodania do siebie Kapłanki i Kochanków, a co innego ta, która powstała z dodania Głupca i Sprawiedliwości, a co innego z jeszcze innego połączenia);
- takie same karty, które występują w obu Portretach, ale na różnych pozycjach;
- takie same karty, które występują w obu Portretach, ale na tych samych pozycjach.
Pani Marto! Rozumiem, że mieszka Pani w Anglii, ale... Na kursy do mnie przyjeżdżają ludzie z całego świata. Na przykład na najbliższy kurs w listopadzie, przyjeżdża osoba z Niemiec. Bywały u mnie na kursach osoby także z Anglii, Holandii, Szwecji, Austrii, a nawet z Kanady!

wtorek, 2 listopada 2010

Słońce

Kolejna karta Wielkich Arkanów to Słońce (XIX):


Odnosi się ona bezpośrednio do naszego "ja", do naszej osobowości. Jeśli chcemy ją realizować w pozytywie, pomoże się nam rozwijać, wydobyć z naszego wnętrza to, co najlepsze, najbogatsze i najciekawsze. Obdarzy nas charyzmą, zdolnościami przywódczymi, przyciągnie do nas interesujących ludzi i ciekawe sprawy, wzbogaci w każdym tego słowa znaczeniu. To silna karta o dużym ładunku energetycznym. Dlatego jeśli nie zechcemy skorzystać z niej w sposób mądry i celowy, ona i tak się przejawi, ale ... Przyniesie dużo problemów i kłopotów, sprawi, że staniemy się osobą, która "przeprasza, że żyje" i wszystkiego się boi lub przepełni nas egoizmem, egocentryzmem i zarozumiałością, która nie ma żadnych podstaw w realnym życiu.
To Słońce jest koronną kartą żywiołu ognia i w istocie rzeczy jest w niej coś królewskiego. Prawidłowo wykorzystana dodaje kobietom wyjątkowego szarmu, a mężczyznom szlachetności.
Uwaga: pozostałe karty żywiołu ognia to:
Głupiec (XXII lub 0), Cesarz (IV), Moc (XI), Śmierć (XIII) i Diabeł (XV)