O mnie

Moje zdjęcie
A co tu pisać? Ci co mnie znają, to mnie znają. A Ci co nie znają, to i tak z tego wpisu niczego się nie dowiedzą. Uwaga! Nie udzielam na blogu żadnych porad!!!

piątek, 26 sierpnia 2011

Portret a predyspozycje zawodowe

Aby na podstawie Portretu Psychologicznego określić, jakie predyspozycje i uzdolnienia zawodowe posiada dany człowiek trzeba zanalizować połączenie kart leżących na pozycji 5 i 6. Należy jednak przy tym pamiętać, że nie każdy realizuje się zgodnie ze swymi uzdolnieniami, bo na przykład rodzice wybrali mu zawód, ktoś poszedł do danej szkoły, gdyż szedł do niej jego najlepszy kolega, ktoś inny nie podjął nauki w wymarzonej szkole, ponieważ uważał, że sobie w niej nie poradzi (niskie poczucie wartości własnej) itp. Dlatego, gdy chcemy określić wykonywany zawód, sprawdzamy połączenie kart z pozycji 2 i 5, oczywiście pamiętając o tym, że na tek dwie karty wpływają też i inne, z pozostałych pozycji
Wróćmy jednak do uzdolnień i potencjałów, np. osoba, która w Portrecie na miejscu 5 ma Kapłana, a na miejscu 6 - Eremitę doskonale realizuje się jako nauczyciel ezoteryki, ale mogłaby też osiągać sukcesy jako religioznawca, misjonarz, opiekun ludzi starszych, duchowny itp. 
Inny przykład — mężczyzna, który na pozycji 5 ma Koło Fortuny, a na pozycji 6 Słońce ma silne cechy przywódcze i zmysł do interesów, i do pomnażania pieniędzy. W życiu przełożył to na szefowanie dużemu bankowi.
Kolejny przykład: kobieta ma na pozycji 5 Cesarzową, a na 6 Gwiazdę, co wskazuje na duże uzdolnienia artystyczne, szczególnie związane z poczuciem piękna, estetyki i dobrego smaku. Osoba ta byłaby doskonałym projektantem (np. wnętrz, ubiorów, biżuterii itp.), plastykiem, grafikiem. Niestety, wychowanie (ze sztuki jeszcze nikt nie wykarmił rodziny, jak mawiali jej rodzice) nie pozwoliło zająć się jej tym, co lubi, dlatego zaczęła realizować się zawodowo poprzez kartę na pozycji 2 - Kapłanka, co w połączeniu z Cesarzową uczyniło z niej przedszkolankę.
Inny przykład - matka przyprowadziła nastoletniego syna, abym określiła jego predyspozycje i uzdolnienia, co miało pomóc przy wyborze szkoły. Po obliczeniu Portretu okazało się, że
chłopiec na pozycji 5 ma Rydwan, a na pozycji 6 - Cesarza. Oczywiście powinien pójść do
technikum mechanicznego, kiedy to mówiłam, aż oczy mu się zaświeciły. Problem był w tym,
że mama widziała w nim prawnika. Na szczęście pogodziła się z tym, czego chciał syn i jest on teraz nie tylko dobrym mechanikiem, a również obiecującym kierowcą rajdowym.
Jeszcze jeden przykład, nie co inny. Pewnego razu przyszedł do mnie mężczyzna i poprosił o
klasyczną prognozę. Mam zasadę, że zanim zacznę ją robić, obliczam Portret, gdyż dzięki
temu uzyskuję wiele informacji na temat osobowości mojego klienta. Portret był na tyle
ciekawy, że go tu zamieszczę:

   4.05.1966
      1     2      3
    IV    V    XXII /
        4      5       /    7
       IX    V     /    IX
            6       /                          12 
         XIV   /                            VI
 ________/
         8
      XIX

Widząc go powiedziałam:
- Jest Pan księdzem, ale nie lubi Pan swojej pracy. Do wyboru tego zawodu został Pan zmuszony już w dzieciństwie przez mężczyzn z rodziny. Wolałby Pan poświęcić się badaniom naukowym albo pracy, w której byłaby wymagana precyzja, np. farmacji. Nie pominęłam milczeniem faktu, że mój klient czuł się bardzo samotny i nie umiał wyrzec się swoich potrzeb seksualnych, a tego przecież wymagał od niego wykonywany zawód. Bałam się co prawda, że moje słowa go spłoszą, ale tak się nie stało. Zgodził się ze mną i potwierdził, że do wybrania tego zawodu zmusili go (w sensie psychicznym oczywiście) dziadek i ojciec. Wszystkie połączenia tych kart w Portrecie są ciekawe, ale niestety, nie sposób omówić wszystkich połączeń i nie o to zresztą chodzi. Osoby pracujące z Portretem muszą nauczyć się to robić samodzielniei.

czwartek, 25 sierpnia 2011

Krym

Powoli zaczynam się przygotowywać do wyjazdu na Krym, żeby przeprowadzić w tych cudownych warunkach 2 kursy: III stopień run i Tarotowy Portret Cienia. Ogromnie się cieszę i na sam pobyt w tak cudownym miejscu i na spotkanie z moimi rosyjskojęzycznymi przyjaciółmi i uczniami. Bardzo się cieszę, że w tym roku jedzie ze mną uczestnik z Polski! Zresztą będą to prawdziwie międzynarodowe kursy, ponieważ będą ludzie i z Ukrainy, i z Rosji, i z Niemiec, i z Polski. Będzie czas i na naukę i na zwiedzanie cudnych miejsc wokół Jałty, góry Mangup. No i będzie okazja podegustowć przepyszne krymskie wina. Za każdym razem, kiedy jestem na Krymie coraz bardziej się w nim zakochuję, a na dowód, że jest on wart miłości moje nieudolne zdjęcie fragmentu parku w Livadii:

środa, 24 sierpnia 2011

Uroki wiejskiego życia

Pierwszych 10 lat życia przemieszkałam z dziadkami na poleskiej wsi. Kiedy byłam w IV klasie podstawówki mama zabrała mnie do miasta. Potem przez prawie 40 lat marzyłam o powrocie na wieś. Udało się! I już prawie 5 lat mieszkam znów na wsi w swoim wymarzonym domu "Pod Krzywym Modrzewiem", dzielę go ze swoim życiowym partnerem, specjalistą od aniołów i medycyny naturalnej i trójką "dzieci" - dogów niemieckich.
Życie na wsi całkowicie różni się od tego w mieście. Ja żeby dorzucić marchewki do zupy idę na grządkę, mieszczuch - do sklepu. Ja kawę piję wśród kwitnących róż, dalii i inne kwiecia, mieszczuch pije ją w pośpiechu, na stojąco, kończąc ubieranie się. Moje psy mają wielki ogród do biegania i wiele miejsc na spacery, mieszczuch wyprowadza je na smyczy i w kagańcu na qu i sik.
Dlaczego o tym piszę? Nie żeby Wam narobić apetytu, lecz po to, by przekonać, że warto marzyć, bo marzenia, jeśli są silne i głębokie się ... spełniają.
A zanim spełnią się Wasze marzenia zapraszam do odpoczynku w swoim ogrodzie.

Moje marzenia nie tylko się spełniają, ale robią to szybko. Kilka dni temu poprosiłam o pomoc dla pokrzywdzonych i sponiewieranych przez ludzi psów. I już jest odzew!!!
Dziękuję U.S. za przekazanie 200 zł dla chorych szczeniorków i suni Samby!!!
Dziękuję Gabi z Krakowa za przywiezienie 2 pudeł z fantastycznymi rzeczami na bazarek!
Wiedziałam, że ezoterycy to ludzie o Wielkich Sercach! Tak bardzo pięknie Wam dziękuję, jak tylko potrafię!!! A może ktoś z Was chce zajrzeć na aktualny bazarek zorganizowany przeze mnie dla Mr Biga? Zobaczyć na czym to polega, co tam można kupić? Zapraszam serdecznie, w końcu oglądanie do niczego jeszcze nie zobowiązuje: http://www.dogomania.pl/threads/213142-JUTRO-KONIEC-Srebro-złoto-dla-dożka-który-tak-chce-żyć-Mr.-Biga.-FGZ.-25.08.

poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Inne rodzaje agresji psychoenergetycznej

Złe oko
Złe oko jest tego rodzaju negatywnym działaniem energetycznym, z którym, niestety, spotykamy się najczęściej. Polega ono na tym, że ktoś popatrzy na nas, nasze dzieci, nasz stan posiadania z zazdrością i złośliwie, przewrotnie je pochwali. Złe oko może dotknąć dosłownie każdą dziedzinę życia i zaatakować w najmniej spodziewanym momencie. Sama nieraz się z tym zetknęłam i musiałam usuwać jego skutki.
Wampiryzm energetyczny
Dość trudno współczesnym językiem zdefiniować takie zjawisko jak wampiryzm energetyczny. Myślę, że najprościej będzie tu odwołać się do Twoich osobistych doświadczeń, bo przecież prawie każdy z nas przeżył spotkanie z tego rodzaju wampirem, w każdym bądź razie, jeśli w obecności jakieś człowieka nagle, bez żadnej racjonalnej przyczyny, zacząłeś się czuć źle, coś Cię wytrącało z równowagi, choć nie umiałbyś jasno sprecyzować co, gdy zaczęła Cię w jego towarzystwie boleć głowa lub serce, jeśli podskoczył Ci puls lub ciśnienie bądź poczułeś nagle ogromne zmęczenie, choć nic wyczerpującego nie robiłeś, to na pewno przeżyłeś spotkanie z wampirem energetycznym. Zdarzają się też inne objawy: ataki nerwobóli, nagłe bóle brzucha, wzdęcia, swędzenie różnych części ciała, drżenie rąk lub nóg, drętwienie kończyn, napięcie w karku i ramionach, uczucie ostrego pulsowania w skroni, mroczki przed oczami, problemy z oddychaniem, uderzenia gorąca lub uczucie lodowatego chłodu, osłabienie aż do stanów apatii i ogólnego zniechęcenia. Oczywiście, nie muszą one wystąpić wszystkie naraz, choć z drugiej strony, aby być pewnym, że ma się doczynienia z wampirem energetycznym, powinniśmy obserwować jednoczesne wystąpienie przynajmniej trzech z wymienionych wyżej zaburzeń.
Przekleństwa pospolite
„Wyjmuję to spod działania prawa.
Niech tak się stanie.”
To samo możesz zrobić, gdy niechcący wyrwało Ci się takie przekleństwo. Jest to również skuteczne, gdy Twoja praca zmusza Cię do kontaktu z takimi słowami (na przykład jesteś aktorem, tłumaczem, korektorem itp.). Formuła ta działa również, gdy słyszysz takie słowa w telewizji, radiu i innych środkach masowego przekazu.
Złe życzenia
Wiele problemów w naszym życiu i to zarówno osobistym, jak i zawodowym powoduje zdawałaby się taka bagatela, jak złe życzenia (przy czym wcale nie muszą być one wypowiadane na głos) i związana z nimi nierozerwalnie zawiść. Wiem, że większość z nas wcale się nad tym nie zastanawia, ale Ty Czytelniku, jako ezoteryk, doskonale rozumiesz, że każda myśl, jeśli zostanie jej nadana odpowiednia energia, może się zmaterializować, a niestety, to co złe, znacznie szybciej i skuteczniej manifestuje się w życiu, niż to, co dobre, dlatego wystrzegaj się złych życzeń, a jeśli złapałeś się na tym, iż zaświtały Ci one w głowie, zastąp je pozytywnymi, wypowiedzianymi na głos lub w myślach przynajmniej 10 razy.
Co natomiast robić, by skutecznie się chronić przed złymi życzeniami i zawiścią? Z prostszych metod poleskie szeptuchy radzą nosić ozdoby ze srebra i bursztynu na szyi i w uszach. Skuteczne będą też w tym przypadku kadzidła z iglaków (sosnowe, świerkowe, modrzewiowe, jałowcowe), jak też potpourri z kwiatów. Chronić Cię będą przed złymi życzeniami wysyłanymi ku Tobie nieświadomie i bez złośliwości.
Czarne myśli
Jest to jeden z trudniejszych do zwalczenia rodzajów agresji energetycznej, ponieważ wypływa ona z naszego wnętrza, czym różni się od poprzednich, które są skutkiem nieświadomego lub zamierzonego działania z zewnątrz. Czarne myśli ktoś może zainicjować, pobudzić w nas, później jednak my sami rozwijamy je, nakręcamy się nimi i pozwalamy przejąć im władzę nad naszym umysłem. Doskonale wiedzą o tym małe dzieci, które często mówią „nie kracz, nie kracz, bo wykraczesz”. Niestety z biegiem czasu zapominamy o tej prawdzie i pozwalamy na to, by zadręczały nas czarne myśli. Co najgorsze, nie ma prostych, jednorazowych rytuałów, które mogłyby nas w sposób zadowalający przed nimi chronić i usuwać rezultaty ich działania. Najskuteczniejszymi metodami walki z nimi są różnorodne techniki pracy z umysłem.
Któż z nas nie przeklina? Jesteśmy jednym z najbardziej przeklinających narodów świata i dziwimy się, że ciągle jest u nas źle, że żaden ustrój nie sprawdza się w naszym kraju, że wciąż jesteśmy biedni i ubodzy. A jak może być inaczej, skoro tak beztrosko szafujemy przekleństwami, a one mają swoją moc sprawczą, która w taki czy inny sposób musi się wcześniej lub później zmaterializować. Nawet takie „przyzwoite” przekleństwa jak: „a niech cię diabli”, „niech to jasna cholera (grom, gwint)”, „żeby ciebie licho wzięło” itp., zmaterializują się w postaci problemów, kłopotów, utrudnień przy realizacji zadań, nie mówiąc już o groźniejszych, „nieprzyzwoitych” przekleństwach, które niestety zaczęły już w naszym języku pełnić funkcję przecinków! W 2001 roku polityków i zwykłych obywateli ogarnęło przerażenie na wieść o tak zwanej „dziurze budżetowej”. Wszyscy zastanawiali się jak ją „zatkać”, a jest takie proste rozwiązanie – wystarczy karać mandatami tych, co przeklinają publicznie. Szybko stalibyśmy się jednym z najbogatszych narodów świata! Niestety, takiego prawa nie wprowadzono, co więc można w takim wypadku zrobić? W pierwszym rzędzie przestać przeklinać, kontrolować swój język, gdyż przekleństwa pospolite działają negatywnie nie tylko wtedy, gdy ktoś nas zeklnie, ale wracają po pewnym czasie odbite do osoby, która je wypowiedziała, siejąc po drodze całą masę drobnych, lecz uciążliwych spustoszeń. Po drugie, gdy słyszysz, że ktoś Cię przeklina, wypowiedz na głos lub w myślach następującą formułę:

piątek, 19 sierpnia 2011

Pomocy!!!

Wiecie, że moją największą miłością są psy. Staram się im pomagać jak mogę, ale ten rok jest straszny, a ludzkie okrucieństwo w stosunku do zwierząt osiągnęło apogeum. Zresztą spójrzcie sami. To dog, którego "kochący" właściciel doprowadził do tego stanu. Jeszcze 3 tygodnie temu nie chodził, a nawet nie wstawał... z głodu... nie miał... sił. Dziś już wstaje i chodzi, ale wymaga kosztownego leczenia i specjalnego karmienia. Nazywa się Mr. Big i ciągle jeszcze wierzy ... w ludzi:
Wcześniejszych zdjęć nie pokazuję, bo są zbyt drastyczne.

























A to Ramzes - 4 miesięczy szczeniaczek z nużycą, trzymany w starsznych wrunkach u chłopa na wsi:


A to Samba, sunieczka, której od razu po porodzie zamorodowano dzieci, a ją, jeszcz krwawiącą, z mlekiem rozsadzającym sutki wywieziono do lasu:

Te i wiele innych psów są pod moją finansową opieką, ale... już sobie nie radzę. Jest ich coraz więcej. Sama nie dam rady. Wiem, że ezoterycy mają wrażliwe serca, więc jeśli ktoś chce i może pomóc - proszę o tę pomoc. Każdy grosik się liczy. Przyjmuję też dary rzeczowe, zajmuję się ich sprzedażą, a pieniążki przekazuję psom. Jeśli ktoś chciałby pomóc proszę o kontakt mailowy: sasza@wasilkow.koba.pl  Tylko proszę nie pisać z prośbą o poradę, tem mail służy wyłącznie psom...

Co to takiego urok?

Urok jest to celowe działanie dokonywane, z reguły, na niczego nieświadomym obiekcie, mające na celu podporządkowanie tegoż obiektu osobie rzucającej urok i manipulowanie nim w taki sposób, by przynosiło to jej bądź też człowiekowi zlecającemu wykonanie takiego działania konkretne korzyści.
Oczywiście, tak jak i klątw, może być wiele rodzajów uroków. Dzieli się je na ogólne i odnoszące się do konkretnej sfery życia. Te ogólne nie są zbyt groźne czy uciążliwe, aczkolwiek na pewno nie ułatwiają życia. Ich wpływ polega głównie na opóźnianiu lub osłabianiu pozytywnych zjawisk w życiu osoby, na którą rzucono urok. Sprowadzenie uroku z reguły polega na tym, iż osoba rzucająca go (czarownik lub czarownica, nie mylić z wiedźmą czy magiem) zdobywa najpierw jakiś przedmiot należący do tego, na kogo chce rzucić urok. Może to być jakaś część garderoby (szalik, rękawiczka, bielizna itp.), rzecz codziennego użytku (szczoteczka do zębów, sztućce, długopis, zapalniczka itp.) lub aktualne (zrobione w ciągu ostatniego roku) zdjęcie. Następnie rzucający urok układa ten przedmiot na swoim rytualnym stole, odprawia nad nim specjalne czary (sposób ich wykonania jest zbyt obrzydliwy, bym go tutaj przytaczała, powiem tylko, iż jest związany z fekaliami), a następnie przedmiot ten okadza specjalnymi ziołami i umieszcza na zewnątrz cmentarza pod murem, tam, gdzie grzebią samobójców. Urok rzucony w taki sposób może, o ile nie będzie odpowiednio zdjęty, oddziaływać nawet przez kilkadziesiąt lat.
Znacznie uciążliwsze w skutkach są uroki rzucone na konkretną sferę życia. Najbardziej rozpowszechnione są następujące ich rodzaje: 
– urok miłosny – rzuca się go po to, by zmusić kogoś do utrzymywania intymnych kontaktów z konkretną osobą. Stosują go najczęściej kobiety odrzucone przez mężczyznę, którego, jak im się wydaje, darzą uczuciem, choć zdarzają się również i mężczyźni posługujący się tą metodą zdobycia partnerki. Osoba, na którą został rzucony taki urok, traci wolną wolę i możliwość zerwania niekorzystnego dla niej związku. Często sama nie rozumie dlaczego w nim pozostaje, choć jest dla niej niszczący i destrukcyjny. Ten rodzaj uroku doprowadził też do rozpadu niejednego małżeństwa, kiedy to jeden z partnerów, nie bacząc ani na dotychczasowy związek, ani na zwykłą ludzką przyzwoitość brnie w nowy układ, przyciągany niepojętą siłą jak ćma do ognia. Urok ten powoduje, że osoba nim dotknięta ma zawężoną percepcję w odniesieniu do intymnej sfery życia, z łatwością poddaje się wszelkim manipulacjom w tym zakresie, zostaje pozbawiona krytycyzmu i możliwości obiektywnej oceny sytuacji, przy czym w innych dziedzinach życia może funkcjonować bez żadnych problemów,
– urok poddaństwa – rzuca się go po to, by zmusić daną osobę do posłusznego wykonywania poleceń, życzeń i rozkazów człowieka, który rzuca urok lub zleceniodawcy. Najczęściej stosują go osoby, które pragną zdobyć absolutną władzę nad innymi. Osoba, na którą został rzucony taki urok traci wolną wolę i staje się biernym narzędziem w cudzych rękach. Często nawet zdaje sobie sprawę z absurdalności własnego postępowania, ale nie umie się przeciwstawić i coraz głębiej brnie w destrukcyjne dla siebie działania, aż w końcu staje się kimś w rodzaju robota, mechanicznie wypełniającego swoje funkcje. Urok ten powoduje, że osoba nim dotknięta ma katastrofalnie niskie poczucie wartości własnej i tragicznie niską samoocenę, z łatwością poddaje się wszelkim manipulacjom i wpływom, zostaje jej wkodowany wysoki krytycyzm w stosunku do siebie, a jednocześnie pozbawia się ją możliwości obiektywnej oceny sytuacji, przy czym ten rodzaj uroku wprowadza dysfunkcje również i w innych dziedzinach życia,
– urok pieniężny – rzuca się go po to, by zmusić daną osobę do nierozważnego gospodarowania pieniędzmi, do pozornie dobrowolnego zrzekania się pieniędzy na rzecz osoby rzucającej urok lub zlecającej takie działanie. Powoduje on niegospodarność, trwonienie pieniędzy, wywołuje skłonność do hazardu, ryzykownych interesów lub po prostu wydawanie pieniędzy w irracjonalny sposób. Osoba, na którą został rzucony taki urok traci wolną wolę w tej sferze życia i nie potrafi kontrolować swoich działań związanych z pieniędzmi, co w rezultacie prowadzi bardzo często do poważnych problemów materialnych, a w niektórych przypadkach nawet do skrajnego ubóstwa. Urok ten powoduje, że osoba nim dotknięta traci kontrolę nad swoimi finansami, wszelkie jej działania materialne cechuje całkowita bezmyślność i uleganie podszeptom złych doradców. Dochodzi wręcz do takiej sytuacji, że kiedy taki człowiek ma jakieś pieniądze, odczuwa przymus, by je natychmiast wydać i robi to w sposób całkowicie bezsensowny, przy czym w innych dziedzinach życia może funkcjonować bez żadnych problemów,
– urok na dom – rzuca się go po to, by przyczynić jak najwięcej zła nie konkretnej osobie, lecz wszystkim ludziom mieszkającym w danym domu. W pierwszym rzędzie wywołuje ona nieporozumienia i kłótnie pomiędzy domownikami, wprowadza atmosferę napięcia i wzajemnej podejrzliwości. Bardzo trudno w takim domu zrobić cokolwiek konstruktywnego, a wspólne działania są po prostu niemożliwe. Dom, który został obłożony taką klątwą, staje się miejscem nieprzytulnym, wrogim, wręcz odpychającym. Silniejsze osoby będą z niego uciekały, podświadomie wyczuwając jego negatywne oddziaływanie, słabsze będą stopniowo tracić resztki woli i coraz bardziej pogrążać się w marazmie przerywanym od czasu do czasu wybuchami niekontrolowanej i niczym nie uzasadnionej agresji. W skrajnych wypadkach dochodzi do ostrego konfliktu między domownikami, który z reguły kończy się pełnym rozpadem rodziny i rozejściem się mieszkańców takiego domu oraz zerwaniem stosunków między nimi. Nawet po wielu latach trudno im ponownie nawiązać więź, nawet jeśli są to rodzice i dzieci, przy czym w innych dziedzinach życia mogą oni funkcjonować bez żadnych problemów,
– urok na pracę – rzuca się go po to, by dana osoba nie mogła znaleźć satysfakcjonującej pracy lub by mając taką pracę utraciła ją w niekorzystnych dla siebie okolicznościach. W rezultacie tego uroku, osoba, na którą został on rzucony, zaczyna zachowywać się w pracy w sposób całkowicie nieadekwatny do sytuacji. Zachowuje się tak, jakby sama chciała dostarczyć pretekstu do jej zwolnienia, przy czym nie umie podać żadnych racjonalnych przyczyn takiego zachowania. Osoba, na którą został rzucony taki urok traci po prostu wolną wolę i nie kontroluje swego zachowania, które przyjmuje skrajne formy, na przykład awantury i grubiaństwa wobec kolegów, kompletne ignorowanie obowiązków służbowych, złośliwość, brak lojalności wobec firmy, obrażanie szefa w obecności innych pracowników itp. Z reguły kończy się to utratą pracy i to często z tak zwanym „wilczym biletem”, czyli z dyscyplinarnym zwolnieniem z niej. Dodatkowa trudność polega tutaj na tym, iż urokiem zostało również obłożone poszukiwanie nowej pracy i taka osoba bardzo długo może być bezrobotna, przy czym w innych dziedzinach życia może funkcjonować bez żadnych problemów.
– urok na dzieci – rzuca się go po to, by doprowadzić do konfliktu między daną osobą a jej dziećmi (z reguły nastoletnimi lub dorosłymi). Inny jego wariant polega na tym, by doprowadzić do tego, żeby w życiu dorosłych dzieci osoby, na którą rzucono ten urok nagle wszystko zaczęło się psuć i komplikować. Tak czy owak sprowadza ona konflikty, nieporozumienia i pretensje w relacje pomiędzy rodzicami a dziećmi, których nie da się w żaden racjonalny sposób uzasadnić. Dzieci, na które został rzucony taki urok tracą wolną wolę, nie kontrolują swego zachowania, są przepełnione żalem i agresją w stosunku do rodziców lub siebie nawzajem, co wyjaśnia tak częste w naszych czasach nieporozumienia pomiędzy rodzeństwem, a wtedy nawet najmniejszy drobiazg może doprowadzić do waśni trwających całe dziesięciolecia i nie dających się w żaden sposób załagodzić, przy czym w innych dziedzinach życia mogą funkcjonować bez żadnych problemów.
– urok na samochód (lub inny środek transportu) – rzuca się go po to, by osoba nim dotknięta miała ciągłe problemy z samochodem. W łagodniejszej formie polega to na tym, iż auto ciągle się psuje, pali więcej benzyny niż powinno, a policja kontroluje biednego właściciela za każdym razem, gdy wyjedzie na ulicę. Gorszy jej wariant prowadzi do kolizji, wypadków, kradzieży lub zdemolowania samochodu, a jeśli osoba, na którą został rzucony ten urok zechce kupić następne auto (bez zdjęcia uroku), powinna liczyć się z tym, że trafi się jej kradziony lub wyjątkowo awaryjny egzemplarz, no i oczywiście, długo się nim cieszyć nie będzie, przy czym w innych dziedzinach życia może on funkcjonować bez żadnych problemów.
– urok na zdrowie – rzuca się go po to, by dana osoba nie mogła cieszyć się dobrym zdrowiem. Powoduje on ciągłe problemy zdrowotne, spadek sił witalnych i odporności organizmu, wywołuje podatność na wszelkiego rodzaju infekcje i choroby zakaźne, sprawia, iż nawet drobne dolegliwości zdrowotne nie poddają się leczeniu, utrudnia postawienie diagnozy medycznej, opóźnia rekonwalescencję i uniemożliwia powrót do zdrowia. Osoba, na którą rzucono taki urok nie jest w stanie cieszyć się życiem, ciągle odczuwa jakieś dolegliwości, staje się tym samym trudna we współżyciu i jej otoczenie zaczyna ją traktować jako złośliwego hipochondryka, gdy tymczasem jej dolegliwości, choć nie poddające się diagnozie medycznej, wcale nie są wyimaginowane. Urok ten utrudnia funkcjonowanie we wszystkich dziedzinach życia i może doprowadzić nawet do śmierci osoby, na którą został rzucony.
– urok na osobowość – rzuca się go po to, by dana osoba straciła swoją osobowość i stała się biernym narzędziem manipulacji, kontrolowanym przez osobę rzucającą urok lub zleceniodawcę. Jest to najgorszy rodzaj uroku, który zawsze prowadzi do poważnych komplikacji psychicznych, łącznie z poważnym problemem psychiatrycznym, jakim jest rozdwojenie osobowości (osobowość wielokrotna). Problem ten jest wynikiem negatywnych działań energetycznych, które prowadzą do usunięcia właściwej osobowości danej jednostki i zastępują ją sztuczną, całkowicie zależną od innych. Kiedy właściwa osobowość jest ze swojej natury silna, dochodzi do rozdwojenia jaźni. Osoba, na którą został rzucony taki urok całkowicie traci wolną wolę, chęć do samodzielnego działania, wyrażania własnych opinii i poglądów. Z reguły zachowuje się apatycznie i zewnętrznym objawem tego, iż została obrzucona urokiem jest jej głęboka depresja. Niestety od czasu do czasu zdarzają się u takiej osoby okresy intensywnej aktywności, które z reguły polegają na destrukcyjnych i całkowicie niezrozumiałych działaniach. Człowiek taki może wówczas dopuszczać się skrajnie agresywnych czynów, łącznie z morderstwem.

środa, 17 sierpnia 2011

Wrażenia po kursie

Oj, co to był za kurs. Przyjechali na niego cudowni ludzie - prawdziwe szeptuchy i szeptunowie. Jeśli uczestnicy kursu są z niego zadowoleni tak jak ja, to jestem w pełni usatysfakcjonowana i szczęśliwa. A tak się bałam, że to trudny kurs, obwiałam się, czy uczestnicy uznają, że wiedza, którą przekazuję przyda się im w codziennym życiu, czy będzie zrozumiała i użyteczna. Oczywiście przekazanie całej wiedzy, jaką zdobyłam od poleskich znachorek jest niemożliwe na 3-dniowym kursie, ale wiem, że dałam dobre podstawy, które pozwolą teraz na spokojne pogłębianie tej wiedzy.
Bardzo dziękuję wszystkim uczestnikom za przybycie, za niezwykłą, cudowną atmosferę, za wieczorne spotkanie przy lampce wina, za zaangażowanie, za wszystko. To, że mogę przekazywać tą wiedzę dalej jest dla mnie sprawą bardzo ważną, a jeszcze ważniejszą jest to, że przekazuję ją w tak dobre i godne ręce!!!
I jeszcze dziękuję za inspirację. Dzięki temu kursowi wiem, że warto tę wiedzę zebrać w książkach. Dzięki wam narodził się pomysł cyklu książek, który to cykl nazwałam roboczo "Wiedza poleskich znachorek" i jak na razie mam pomysł na takie pozycje:
"Magiczne kalendarium"
"Święte zioła"
"Rytuały codzienne"
"Jedz i zdrowiej"
A parę innych jeszcze kołacze do mnie.
Bardzo, ale to bardzo Wam dziękuję!
A jeśli potrzebujecie mojej rady czy wsparcia, to Wy wiecie, jak do mnie trafić.
Uwaga!!! Nigdy nie udzielam porad osobom, których nie znam osobiście!!!!

czwartek, 11 sierpnia 2011

Klątwy

Klątwa polega na tym, iż ktoś, kto źle nam życzy lub osoba profesjonalnie się tym zajmująca wynajęta przez tego kogoś, wypowiada rytualną formułę, która precyzuje rodzaj klątwy, długość jej trwania i sferę życia, do której się ona odnosi. Wyraźnie chcę zaznaczyć, że nie chodzi tu o nieświadomie wypowiedziane słowa tu: „żeby cię cholera wzięła”, „niech cię diabli”, „żebyś ręce i nogi połamał” itp. Oczywiście, to też jest agresja energetyczna, ale jej działanie jest znacznie słabsze niż klątwy. Należy ona do grupy złych życzeń.
Klątwy możemy podzielić w zależności od długości ich trwania i zakresu ich działania.
Klątwa matki – najcięższy rodzaj klątwy, na szczęście najrzadziej spotykany. W zasadzie nie można jej zdjąć. Mamy z nią do czynienia wtedy, gdy z jakiegoś powodu matka przeklina swoje dziecko. Działa ona tylko wtedy, gdy matka z pełną świadomością tego, co robi, wypowiada formułę przekleństwa. Przed klątwą taką nie można się uchronić, ani odwrócić jej działania.
Klątwa pokoleniowa – bardzo ciężki rodzaj klątwy, gdyż przechodzi ona z pokolenia na pokolenie przez wiele, wiele lat, z reguły przekazywana z matki na córkę lub z ojca na syna.  Klątwę taką bardzo ciężko zdjąć i może to zrobić tylko doświadczony egzorcysta. Przed klątwą taką można się chronić, ale problem polega tutaj na tym, iż dana osoba często nawet nie wie, że 100 lat temu ktoś przeklął jej ród.
Klątwa rodowa – ciężki rodzaj klątwy, który obejmuje całą rodzinę, nawet z dalszymi krewnymi. Czas jej oddziaływania ustaje dopiero po śmierci ostatniego członka rodziny, za życia którego klątwa została rzucona. Klątwę tą łatwiej zdjąć niż pokoleniową, ale wymaga to dość dużych wysiłków, dlatego również lepiej udać się do egzorcysty. Przed klątwą taką można dość skutecznie się chronić.
Klątwa osobista – lżejszy rodzaj klątwy odnoszący się do konkretnej osoby i obejmujący z reguły wszystkie sfery jej życia. Klątwę tę jest znacznie łatwiej zdjąć niż poprzednie. Można się też przed nią skutecznie chronić.
Klątwy na konkretną sferę życia – najczęściej spotykany współcześnie rodzaj klątw, prosty zarówno do rzucenia, jak i do zdjęcia. Z całą pewnością rytuały zawarte w tej książce wystarczą do zdjęcia tego rodzaju klątw. Wyróżniamy następujące ich rodzaje:
– klątwa ubóstwa: powoduje utratę pieniędzy, pracy, stanu posiadania, powoduje poczucie braku bezpieczeństwa materialnego; wywołuje psychiczny przymus bezsensownego wydawania pieniędzy, rozrzutność, skłonność do hazardu, błędy w ocenie stopnia ryzyka inwestycyjnego, przyciąga ludzi, którzy będą materialnie wykorzystywać osobę obrzuconą taką klątwą.
– klątwa samotności: powoduje trudności w relacjach małżeńskich, utrudnia znalezienie odpowiedniego partnera, wywołuje lęk przed bliskością i miłością, a jednocześnie sprawia, że osoba obłożona klątwą panicznie boi się, że zostanie sama, przyciąga też ludzi, którzy chcą taką osobę wykorzystać emocjonalnie.
– klątwa choroby: powoduje problemy zdrowotne, spadek sił witalnych i odporności organizmu, wywołuje podatność na wszelkiego rodzaju infekcje i choroby zakaźne, sprawia, iż nawet drobne dolegliwości zdrowotne nie poddają się leczeniu, utrudnia postawienie diagnozy medycznej, opóźnia rekonwalescencję i uniemożliwia powrót do zdrowia.
– klątwa strat: wywołuje straty w tej sferze życia, która została obłożona klątwą zarówno na poziomie materialnym, jak i emocjonalnym, duchowym czy psychologicznym. Nie pozwala człowiekowi cieszyć się tym, co osiągnął, pozbawia radości życia i wywołuje poczucie niepewności, destabilizacji i zagrożenia.
– klątwa bezpłodności: wyjątkowo okrutny rodzaj klątwy, którą skutecznie może obłożyć tylko kobieta kobietę. Wywołuje ona czasową lub trwałą bezpłodność u kobiety, na którą została nałożona taka klątwa. Może Ci się wydawać , że w tym momencie przesadzam, ale medycyna doskonale zna takie przypadki, gdy oboje partnerzy są zdolni do poczęcia dziecka, a jednak taki fakt pomimo starań i wysiłków nie następuje.
– klątwa ograniczająca intelektualnie: ten rodzaj klątwy utrudnia naukę, blokuje intelektualnie, uniemożliwia pomyślne zdawanie egzaminów, wywołuje u nauczycieli niechęć do osoby obłożonej taką klątwą, utrudnia pracę umysłową, potrafi doprowadzić nawet do regresu intelektualnego.
– klątwa wypadków: klątwa ta ściąga na osobę nią obłożoną wszelkiego rodzaju wypadki: komunikacyjne, związane z awariami maszyn, te, które mają miejsce w domu, w pracy czy na ulicy. Ich efektem, w zależności od zastosowanej formuły, są albo uszkodzenia ciała, albo poważne straty materialne.
– klątwa niezgody: ten rodzaj klątwy polega na tym, iż osoba nią obłożona nie potrafi pohamować się przed agresją, kłótliwością i awanturami. Oczywistym jest, że nie pozostaje to bez wpływu na jej relacje z innymi ludźmi. Od takiej osoby odsuwają się zarówno bliscy, jak i przyjaciele, współpracownicy i znajomi. – klątwa niepokoju: wywołuje ciągłe uczucie niepokoju, irracjonalnych, bezpodstawnych lęków, nie pozwala spokojnie funkcjonować, pozbawia poczucia sensu i radości życia.
– klątwa śmierci: wśród klątw na konkretną sferę życia, ta jest najgorsza, gdyż może doprowadzić nawet do śmierci osobę nią obłożoną. W tym wypadku również sugeruję, by po pomoc udać się do doświadczonego egzorcysty.

środa, 10 sierpnia 2011

Rodzaje agresji psychoenergetycznej

Nie wszyscy wiedzą, jakie mamy rodzaje agresji psychoenergetcznej i jak one wpływają na człowieka. Dziś kilka słów na ten temat.
Rodzaj agresji psychoenergetycznej:
- klątwa,
- urok,
- złe oko
- wampiryzm energetyczny
- przekleństwa pospolite
- złe życzenia
- czarne myśli, choć te są już autoagresją psychoenergetyczną,
Energie są wokół nas czy w to wierzymy, czy nie. Jeśli chcemy zapewnić sobie szczęśliwe i spokojne życie, warto wiedzieć jak z nimi współdziałać dla swego dobra i jak chronić się przed ich negatywnym aspektem, a tego uczę na swoich kursach. Zebrane przez mnie rytuały i porady są bardzo stare, z pokolenia na pokolenie były przekazywane w mojej rodzinie, a część z nich zostało zebrane przeze mnie od poleskich zielarek i znachorek, tak zwanych „szeptuch”. Wszystkie zostały wypróbowane i sprawdzone, by można było bezpiecznie z nich korzystać.

poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Agresja psychoenergetyczna

Zaczęłam pisać o różnych przejawach negatywnych energii, ale... Nie wszyscy wiedzą, co to jest, nie wszyscy potrafią określić, czy ich to dotyczy, czy są podatni na tego rodzaju sprawy, czy też może nie, dlatego zmieszczam dziś test, który pomoże rozwiać te wątpliwości.

Test
Pytania
1. Na ulicy podchodzi do Ciebie kobieta i prosi Cię o parę groszy, opowiadając przy tym wstrząsającą historię swego życia. Ty:
a) powiesz jej, by zwróciła się z prośbą o pomoc do kogoś innego, przecież nie jesteś Armią Zbawienia,
b) przekażesz jej wyrazy współczucia i dasz 5 zł,
c) oddasz jej wszystko, co masz w portmonetce, przecież nigdy nic nie wiadomo, może kiedyś też znajdziesz się w trudnej życiowo sytuacji.
2. Czy łatwo godzisz się z sytuacją, na którą nie masz wpływu?
a) nie, dopóki nie zrobię wszystkiego, co jest w mojej mocy i nie wypróbuję wszystkich możliwych wariantów działania,
b) jeśli jestem przekonany, że niczego w danej sytuacji zrobić nie można, to dość łatwo,
c) walę łbem w ścianę niczym przysłowiowy baran, dopóki ktoś z zewnątrz nie uzmysłowi mi jałowości takich działań i nie przywoła do rozsądku.
3. Jesteś na diecie, gdyż nadmiar kilogramów zdecydowanie utrudnia Ci życie i właśnie w takim momencie otrzymujesz zaproszenie na imieniny od osoby, z którą nie łączą Cię nadmiernie bliskie relacje, ale imprezy u którego słyną z wybornej kuchni. Ty:
a) odmawiasz – objadanie się pysznościami to nie jest to, czego byś teraz chciał, a patrzeć na innych jak to robią nie należy do przyjemności. Życzenia złożysz telefonicznie,
b) z przyjemnością pójdziesz, przecież jeden raz możesz sobie pozwolić na chwilę słabości. Za to następny dzień przeżyjesz dosłownie o chlebie i wodzie,
c) przeklinając słabość swego charakteru pójdziesz na imieniny – lepiej rozczarować się tym, że tam byłeś, niż tym, że Ciebie tam nie było.
4. Co sądzisz na temat horoskopów?
a) według mnie to kompletna bzdura, nie ma w nich żadnego sensu, wierzyć w nie mogą tylko ludzie naiwni,
b) tak w ogóle to nie wierzę w nie, ale czasami wydaje się mi, że coś w nich jest. Jeśli trafię na dobrą prognozę – cieszę się, natomiast jeśli na złą – nie biorę do głowy,
c) każdy swój dzień planuję uwzględniając swój horoskop lub innego rodzaju prognozy.
5. Całkowicie zmieniłeś swój image i marząc o swych przyszłych sukcesach przychodzisz do pracy, w drzwiach spotyka Cię współpracownik, patrzy na Ciebie z ogromnym zdziwieniem i pyta, czy nie stało Ci się nic złego. Ty:
a) wzruszysz ramionami – on nigdy się nie wyróżniał dobrym gustem, tak że nie ma co się jego zachowaniem przejmować,
b) jeśli jesteś całkowicie przekonany o swoim wyjątkowo korzystnym wyglądzie, to nie będziesz się przejmować jego opinią, chociaż jeśli zdanie tego człowieka jest dla Ciebie znaczące, wprowadzisz do swego image pewne korekty,
c) strasznie się zdenerwujesz – w istocie rzeczy, cóż za pomysł, robić z siebie błazna.
6. Przez długi czas oszczędzałeś pieniądze na samochód i właśnie kupiłeś wymarzone auto. Nie zdążyłeś się jeszcze nim nacieszyć, gdy przyszedł Twój najlepszy przyjaciel i poprosił Cię, byś mu pożyczył Twój nowy nabytek. Prośbę motywuje tym, że chce wywrzeć wrażenie na czarującej blondynce, której szukał równie długo, jak Ty zbierałeś pieniądze na samochód. Ty:
a) bez problemu odmawiasz, tłumacząc na przykład, że samochód nie przeszedł jeszcze przeglądu, nie masz jeszcze wszystkich dokumentów itp.,
b) zgadzasz się, przecież prawdziwa przyjaźń jest ważniejsza niż dobra materialne,
c) choć serce będzie Ci krwawić z rozpaczy, zgodzisz się, gdyż nie wystarczy Ci odwagi odmówić.
7. Czy łatwo jest Ci powiedzieć „nie”, kiedy nie chcesz się na coś zgodzić?
a) bardzo łatwo,
b) zależy od tego, komu mam powiedzieć „nie”,
c) trudno.

Klucz do testu 
Przewaga odpowiedzi „a”
Wszelkie próby manipulowania Tobą, wywierania negatywnego wpływu na Ciebie spełzają na niczym. Doskonale wiesz, czego chcesz i temu, kto stanie Ci na drodze, nie ma czego zazdrościć. Jesteś człowiekiem niezależnym, a nawet despotycznym. Doskonale znasz metody podporządkowywania sobie innych. Należy przyznać, że ta książka nie jest Ci koniecznie potrzebna. Doskonale sam sobie radzisz ze złem i wszelkimi jego energetycznym przejawami. Nic Ci nie grozi, ale… Ty sam możesz być zagrożeniem dla innych.
Przewaga odpowiedzi „b”
Jesteś samodzielnym i niezależnym człowiekiem. Z reguły postępujesz tak, jak trzeba, kierując się zarówno rozsądkiem, jak i wyczuciem sytuacji. Zdecydowanie skłaniasz się w stronę dobra i tradycyjnych wartości – uważasz, że takie słowa, jak miłość, przyjaźń, tolerancja i wrażliwość to nie są puste dźwięki. Umiesz sobie radzić z energetyczną manipulacją i potrafisz siebie bronić. Tym niemniej nie jest to prosta sytuacja, gdyż aby Ci zaszkodzić, trzeba zastosować silne działania (klątwy, czary, uroki), a Ty nie zawsze wiesz, jak się przed tym bronić, choć z prostszymi negatywnymi wpływami radzisz sobie z łatwością. W związku z tym spokojnie można polecić Ci tę książkę. Z pewnością z niej skorzystasz.
Przewaga odpowiedzi „c”
Jesteś wspaniałym obiektem dla wszystkich parających się negatywną magią. Można manipulować Tobą do woli, a Ty jeszcze będziesz się z tego cieszyć – oto znalazł się ktoś, dzięki komu będziesz cierpiał, a jednocześnie znajdziesz wytłumaczenie wszelkich swoich niepowodzeń. Czepia się Ciebie dosłownie wszystko, zarówno „ciężka” magia (klątwy, czary, uroki), jak i „lekka” (złe oko, czarne myśli, złe życzenia). Jeśli chcesz coś zmienić w swoim życiu, ta książka może okazać się dla Ciebie niezbędna.

czwartek, 4 sierpnia 2011

Święte rośliny

Poleskie znachorki znały się na wielu rzeczach, ale nikt nie wie tyle o otaczających nas roślinach, co one. Zresztą twierdziły, że cały otaczający ludzi świat jest magiczny i dany im po to, żeby chronić, leczyć i pomagać. My, ludzie XXI w., chodzimy wpatrzeni w neony, reklamy, billbordy. One chodziły patrząc w niebio i w to, po czym idą. Przygotowując się do kursu "Tajemnice poleskich szeptuch" sięgnęłam do starych, zakuroznych zeszytów, w których jeszcze w latach 70 ubiegłego wieku zapisywałam przekazywane mi przez Handzię, Paraskę i inne szpetuchy receptury, rytuały, zaklęcia, uzdrawiające modlitwy i inne sposoby pomagania w kłopotach żywym istotom i wróciły, jak żywe te mądre kobiety. A żeby nie być gołosłowną, podaję poniżej informcje o pospolitym chwaście zwanym rdest ptasi.
Rdest ptasi
Pora zbioru - północ.
Opis: jednoroczna roślina z leżącymi bądź płożącymi się łodygami, dochodzącymi do 60 cm. Liście lancetowate, kwiaty różowe, drobne, kwitnie od lipca do września. Uznawany za bardzo uciążliwy chwast.
Legenda: zła czarownica zesłała rdest ptasi na pola i ogrody, żeby dokuczyć ludziom. Obdarzyła roślinę taką wytrzymałością i płodnoscią, że ludzie w żaden sposób nie mogli jej wyplenić, ale dobry duch rośliny podpowiedział jak ją pożytecznie wykorzystać.
Zastosowanie magiczne:
- żeby usunąć smutek, nieszczęście, żal należy wziąć do ręki łodygę rdestu i przelać na nią negartywne emocje wypowiadając odpowiednie słowa (te tylko dla wtajemniczonych). Należy przy tym patrzeć, jak ona je przyjmuje. Potem należy roślinę spalić.
- żeby wzmocnić wzrok i chronić oczy należy nosić przy sobie suszone ziele rdestu.
Zastosownie medyczne (stosuje się całą roślinę)
- przeciwkrwotoczne,
- regulujące przemianę materii,
- przeciwzapalne,
- wzmacniające odporność,
- zapobiegające tworzeniu się kamieni moczowych.
I tak dalej...

środa, 3 sierpnia 2011

Szptuchy

Zaprosiłam Was na kurs poleskich znachorek (co prawda nie ma już miejsc), a nie wyjaśniłam kim są (były) te poleskie znachorki. U nas nazywa się je szeptuchami, ponieważ podczas odczyniania uroków i innych magicznych rytuałów szeptem wypowiadały stosowne zaklęcia, modlitwy, inwokacje, żeby profani się ich nie nauczyli i nie zrobili sobie krzywdy nieodpowiednim ich stosowaniem.
Przyjęło się uważać, że szeptuchy (znachorki, zielarki, wiedźmy) to starsze kobiety. Nic bardziej mylnego. Naukę u szeptuchy podejmowały odpowiednio uzdolnione dziewczęta w okresie dojrzewania. Często były to krewne starszej szeptuchy, ale nie zawsze. Nauka trwała długo, około 20 lat. Praktykę natomiast można było rozpocząć dopiero po osiągnięciu "wieku Chrystusowego", a więc po ukończeniu 33 roku życia, choć pewne działania były dozwolone dopiero po przekroczeniu czterdziestki.
Nie tylko kobiety się tym zajmowały, rzadziej, ale zdarzali się też w tej "branży" mężczyzni, zwani szeptunami (znachorami, magami).
Zawsze mną wstrząsała wiedza tchy osób o ziołach, właściwościach minerałów, fazach Księżyca, stosownej diecie, procedurach leczniczych, a przede wszystkim prosty fakt, że wszystkie te osoby, które znałam osobiście żyły ponad 90 lat w dobrej kondycji i pełnej sprawności fizycznej i umysłowej, czego Wam i sobie serdecznie życzę.