Oj, co to był za kurs. Przyjechali na niego cudowni ludzie - prawdziwe szeptuchy i szeptunowie. Jeśli uczestnicy kursu są z niego zadowoleni tak jak ja, to jestem w pełni usatysfakcjonowana i szczęśliwa. A tak się bałam, że to trudny kurs, obwiałam się, czy uczestnicy uznają, że wiedza, którą przekazuję przyda się im w codziennym życiu, czy będzie zrozumiała i użyteczna. Oczywiście przekazanie całej wiedzy, jaką zdobyłam od poleskich znachorek jest niemożliwe na 3-dniowym kursie, ale wiem, że dałam dobre podstawy, które pozwolą teraz na spokojne pogłębianie tej wiedzy.
Bardzo dziękuję wszystkim uczestnikom za przybycie, za niezwykłą, cudowną atmosferę, za wieczorne spotkanie przy lampce wina, za zaangażowanie, za wszystko. To, że mogę przekazywać tą wiedzę dalej jest dla mnie sprawą bardzo ważną, a jeszcze ważniejszą jest to, że przekazuję ją w tak dobre i godne ręce!!!
I jeszcze dziękuję za inspirację. Dzięki temu kursowi wiem, że warto tę wiedzę zebrać w książkach. Dzięki wam narodził się pomysł cyklu książek, który to cykl nazwałam roboczo "Wiedza poleskich znachorek" i jak na razie mam pomysł na takie pozycje:
"Magiczne kalendarium"
"Święte zioła"
"Rytuały codzienne"
"Jedz i zdrowiej"
A parę innych jeszcze kołacze do mnie.
Bardzo, ale to bardzo Wam dziękuję!
A jeśli potrzebujecie mojej rady czy wsparcia, to Wy wiecie, jak do mnie trafić.
Uwaga!!! Nigdy nie udzielam porad osobom, których nie znam osobiście!!!!
1 komentarz:
Witam serdecznie :-)
Byłam na kursie i potwierdzam, że kurs był znakomity. Jestem pod wrażeniem całego materiału. założyłam własne kalendarium i zielnik. Zdobyłam podstawy do rozwoju na najbliższy czas. Bardzo dziękuję i pozdrawiam. Przy okazji - mam informacje dotyczące krosna...
Kasia
Prześlij komentarz