O mnie

Moje zdjęcie
A co tu pisać? Ci co mnie znają, to mnie znają. A Ci co nie znają, to i tak z tego wpisu niczego się nie dowiedzą. Uwaga! Nie udzielam na blogu żadnych porad!!!

czwartek, 9 czerwca 2011

NIe tylko ezoteryką...

Nie tylko ezoteryką człowiek żyje.
Przejrzałam mój blog i stwierdziłam, że wynika z niego, iż zajmuję się wyłącznie ezoteryką, a to nie jest prawdą. Teraz, wiosną bardzo dużo czasu zajmuje mi ogród. Założyłam go 5 sezonów temu i wreszcie zaczyna wyglądać tak, jak chciałam. Czerwiec to cudny czas w ogrodzie. Wszystko kwitnie, wszystko pachnie, wszystko rośnie. Oczywiście jest to dość specyficzny ogród, bo mam w nim tylko wytrzymałe roślinki, żeby nie zniszczyły ich moje dogi. Tak więc mam sporo drzew, krzewów i nieco mniej kwiatów jednorocznych, bo je najłatwiej psom zniszczyć. Chociaż róż i dalii nie mogłam sobie odmówić. Najwięcej radości sprawiła mi w tym roku akacja, którą zasadziłam 4 lata temu jeszcze z moim ukochanym Saszą, a która w tym roku nareszcie kwitnie. Kocham zapach akcji.

Oczywiście mój ogród jest ezoteryczny. Rosną w nim rośliny ochronne, zioła, z których robię mieszanki oczyszczające i pomocne w różnych dziedzinach życia, ale przede wszystkim jest miejscem, gdzie spędzamy wolny czas wszyscy - ja, mój mąż, moje psy i nasi goście i sprawia nam to wiele radości. Was też zapraszam do mego ogrodu. Teraz, kiedy kwitnie jaśmin i piwonie, ogród cieszy wszystkie zmysły, a unoszący się w nim zapach jest po prostu upojny. Oczywiście piwonie pełnią także rolę magiczną, to wyjątkowo ochronne kwiaty. Oprócz nich mam jeszcze pelargonie, chmiel i zioła: pokrzywę, piołun, lebiodę, które także pełnią ochronną rolę.
To wielkie szczęście, jeśli człowiek może łączyć pasje, a jeszcze większe, kiedy może stworzyć sobie prawdziwy azyl - miejsce, gdzie może "ładować akumulatory" i żyć tak, jak chce. Oprócz ogrodu mam też warzywniak, gdzie hoduję własne warzywa i przyprawy, które także wykorzystuję w swoich magicznych działaniach, np. melisę, bazylię, miętę itp. A wszystko to robię bez jakichkolwiek sztucznych nawozów, w zgodzie z ekologią.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Pani Alicjo!
Ale pięknie ma Pani w tym ogrodzie!
Och!

Anonimowy pisze...

A mi przypomina ogrod mojej babci. Szalal tam sznaucer wykopujac babci kwiaty :)

Adela

Renata pisze...

Wspaniale! Podziwiam atmosferę - harmonię i bezpieczeństwo. Pozdrawiam!