O mnie

Moje zdjęcie
A co tu pisać? Ci co mnie znają, to mnie znają. A Ci co nie znają, to i tak z tego wpisu niczego się nie dowiedzą. Uwaga! Nie udzielam na blogu żadnych porad!!!

piątek, 10 czerwca 2011

W moim ogrodzie...

                                                                          Moją wielką pasją jest ogród, ale jeszcze większą - psy, a konkretnie piękne i szachetne olbrzymy, dogi niemieckie. Towarzyszą mi w życiu od ponad 19 lat. Kochane, mądre, piękne i dobre. Nie wyobrażąm sobie życia bez nich. Są lepszą częścią mnie, światłęm moich oczu, największą miłością. Obecnie mieszka ze mną płowa sześcioletnia sunia Alija, płaszczowy (czarno-biały) 2 i półletni Philip Paul i żółciutki jak słońce 5-cio miesięczny Tomas Torgal. Bardzo chętnie współnie spędzamy czas w moim ogrodzie, który zresztą zaplanowałam tak, by ich psoty i zabawy całkiem go nie zniszczyły. Psy wiedzą, gdzie mogą kopać dołki, ganiać z piłką i szaleć, a gdzie tego robić nie wolno. Uwielbiają podczas upału leżeć w cieniu brzozy czy chować się w malinach, mają swoje ulubione miejsca, mają też przestrzeń przeznaczoną do dzikich galopów,szaleństw i zabaw bezpieczną dla psów o takich rozmiarach (przeciętna waga dorosłego samca tej rasy to 75-80 kg), a ja naprawdę odpoczywam tylko w ich towarzystwie. Alisia, jak na dziewczynkę przystało lubi wąchać kwiatki i jest najdelikatniejsza w stosunku do roślin. Chłopaki często pomagają mi przy pieleniu, a mały Tommi uwielbia podlewanie ogrodu, ciąga szlauch, łapie pysiem wodę i jest uroczym psotnym psim dzieckiem. Przebywanie z moim psami, obserwowanie ich jak się bawią, to mój sposób na prawdziwy odpoczynek, a jest on możliwy tylko w moim ogrodzie.

2 komentarze:

JeanneInes pisze...

Śliczne psiaki! Towarzystwo czworonoga potrafi rzeczywiście napełnić dobra energią

Anonimowy pisze...

Mozna wypoczac i byc soba,bo psy kochaja bezwarunkowo.
pozdrawiam
Adela