O mnie

Moje zdjęcie
A co tu pisać? Ci co mnie znają, to mnie znają. A Ci co nie znają, to i tak z tego wpisu niczego się nie dowiedzą. Uwaga! Nie udzielam na blogu żadnych porad!!!

poniedziałek, 7 lutego 2011

Dziesiątka kielichów

Doprowadza ludzkie uczucia i emocje do stanu pełnej doskonałości i akceptacji. Powoduje, że stają się one dojrzałe i w pełni harmonijne. Kto jej doświadczył wie, co znaczy prawdziwe szczęście, radość i zadowolenie. Obce są jej wszelkie stresy i zahamowania. Oddala depresje, chandry i smutki, dzięki czemu pozwala żyć pełnią życia i cieszyć się najmniejszym drobiazgiem. Ustawia wszelkie sprawy w odpowiednich proporcjach, co powoduje, że lęki, obawy i problemy przestają być tak przerażające i można je rozwiązać czy przeżyć znacznie łatwiej, niż wydawało się na początku. Daje możliwość przeżycia czegoś raz jeszcze, ale już znacznie mądrzej i pełniej, dzięki zebranym wcześniej doświadczeniom, a to z kolei zmniejsza ryzyko popełnienia błędu. Udoskonala wszelkie związki i wzmacnia więzi emocjonalne, dzięki czemu mogą one osiągnąć wyższy etap rozwoju. Umacnia to, co zostało już osiągnięte, po to, by można było sięgnąć po więcej. Nie zadawalają jej letnie uczucia, dąży do tego, by stały się one gorące. Jest ostatecznym spełnieniem w miłości i w każdym twórczym akcie. Zdarza się jej jednak skłonność do przesady i wygórowanych dążeń emocjonalnych.  

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Pani Alicjo, czy może się Pani wypowiedzieć na temat wróżb przez internet? Jedna z takich wróżek będąca na forum: www.wrozby.mojeforum.net pisze, że w ciągu 10 godzin, będąc po śmierci klinicznej ( 2 tygodnie) i karmiąc noworodka piersią odpowiedziała 120 osobom i w dodatku z dużą sprawdzalnością?!?! Ponad to, jest już po dwóch śmierciach klinicznych i robi z siebie Świętą. A śmierć kliniczna, to jest chyba znak od Boga, że nie realizujemy prawidłowo swojego powołania...? Więc chyba podwójnie została ostrzeżona :-)

Z wyrazami szacunku, wielbicielka :-)

Alla Chrzanowska pisze...

Na ten temat już się wypowiadałam wpoście z 07.11.2010, a na głupotę tej Pani nic nie poradzę. Jedynie mogę współczuć jej dziecku