O mnie

Moje zdjęcie
A co tu pisać? Ci co mnie znają, to mnie znają. A Ci co nie znają, to i tak z tego wpisu niczego się nie dowiedzą. Uwaga! Nie udzielam na blogu żadnych porad!!!

środa, 4 maja 2011

Magia obfitości

Do tej pory pisałam głównie o Tarocie i runach, myślę, że teraz przyszedł czas na magię nturalną, szczególnie, że weszliśmy w czas najbardziej sprzyjający magii obfitości. Oczywiście można nie wierzyć w działanie magii, ale... dlaczego nie spróbować, czy jednak reytuały nie działąją, zamiast nieustannie narzekać na brak pieniędzy!
Magii płodności (obfitości) służy czas od 1 maja do 21 czerwca. Praktyki przypisane tej porze są związane z poczęciem dziecka, pomnożeniem posiadanych dóbr, zapewnieniem sobie powodzenia w wybranej sferze życia lub ogólnym, pomyślnym rozwojem sytuacji. Można ją w naturalny sposób powiązać z powszechnie o tej porze roku panującą w naturze obfitością oraz intensywnym wzrostem roślin i zwierząt, jakie wtedy łatwo zaobserwować. Na pierwszą dekadę tego okresu szczególnie polecane są rytuały zapewnijące wzrost dochodów i gwarantujące pomyślność finansową. Wyjątkowo skuteczne w tych kwestiach i w związku z tym warte polecenia są następujące praktyki:
Rytuał obfitości
Stosuje się wtedy, kiedy adept chce powiększyć stan posiadania lub zapewnić sobie bezpieczeństwo materialne. Czas wypełnienia rytuału: dzień Słońca (niedziela). Przed wykonaniem tej praktyki należy przygotować:
- miedzianą lub złotą monetę,
- świecę w złotym kolorze lub z czystego wosku,
- dziesięć drobnych okruszków bursztynu,
- olejek lawendowy,
- suszone ziele werbeny,
- kociołek, w którym spalimy zioła.
Zaczynamy od wypisania lub wydrapania na świecy tego, co jest nam potrzebne, a więc sumę pieniędzy, jakiej pragniemy, marki samochodu, o jakim marzymy itp. Następnie namaszczamy świecę olejkiem i zapalamy ją. Pozwólmy, by paliła się przez 15-20 minut, a my w tym czasie wizualizujemy to, co chcemy osiągnąć w sferze materialnej. Po tym czasie, nie gasząc świecy, bierzemy kociołek, sypiemy na dno bursztyn, następnie ziele werbeny i podpalamy. Nie będzie niczym nagannym, jeśli pomożemy sobie odrobiną rozpałki do grilla, ale wtedy jeszcze bardziej należy zadbać o bezpieczeństwo, gdyż praca z ogniem zawsze niesie ryzyko pożaru. Kiedy bursztyn i ziele będą się już dobrze palić, wkładamy do ognia monetę i wypowiadamy w myślach lub na głos następującą inwokację:
„O święty ogniu!
Wielka jest twa moc
i siła nieujarzmiona.
Potrzebna jest mi pomoc!
Spraw, bym trosk materialnych nie znał
I zawsze spokojnym snem spał.
Niech tak się stanie.”
Pozwalamy, by zioła i świeca dopaliły się do końca. Odczekujemy, aż moneta ostygnie, wyjmujemy ją i zakopujemy w doniczce z rosnącą rośliną dowolnego gatunku. Resztki świec i popiół z kociołka starannie zbieramy i rozsypujemy na cztery wiatry (zdmuchujemy w czterech kierunkach świata).

Przyciąganie dostatku
Któż z nas nie chciałby być zamożny i nie mieć trosk dotyczących pieniędzy. W tej dziedzinie również można wspomóc się działaniami magicznymi, ale uwaga: nie można być zachłannym. Ten rytuał pozwala na zapewnienie sobie dostatku, a nie bogactwa. Wykonujemy go w dniu Jowisza (czwartek) w samo południe. Potrzebne nam tu będą:
cztery złote świece,
jedna zielona,
olejek słonecznikowy (może być olej jadalny),
moneta o najwyższym nominale będąca w obiegu,
kartka papieru o złotym kolorze,
kompas do ustalenia stron świata,
naczynie żaroodporne,
doniczka z żyzną ziemią (można skorzystać z grządki w ogrodzie, jeśli się taką ma),
kilka ziaren słonecznika.
Na początku na przygotowanej kartce papieru wypisujemy sumę, którą uznaliśmy za wystarczającą do zapewnienia dostatku. Następnie namaszczamy świece olejkiem i ustawiamy je w następujący sposób: złote zgodnie ze stronami świata, a zieloną w środku powstałego kwadratu podkładając pod nią kartkę z wypisaną sumą i monetę. Kiedy świece się palą, wizualizujemy siebie otoczonych dostatkiem i wykształcamy w sobie poczucie bezpieczeństwa materialnego. Po 30 minutach od zielonej świecy zapalamy kartkę z wypisaną sumą i wrzucamy ją do żaroodpornego naczynia, by tam spaliła się do końca. Zieloną świecę gasimy, zaś żółtym pozwalamy się wypalić do końca. Popiół powstały po spaleniu kartki starannie zbieramy i mieszamy z ziemią w doniczce (lub na grządce) i sadzimy tam ziarna słonecznika, dbając, by wyrosły i dały nasiona, których później znów możemy użyć do działań magicznych. Monetę, której używaliśmy w tym rytuale, stale nosimy przy sobie.

Brak komentarzy: