Choć w Tarocie klasycznym na karcie narysowana z reguły jest kobieta, to karta ta należy do grupy kart męskich. W ogóle jest to karta sprzeczności. Nazywa się Siła (lub Moc) i w prognostyce odnosi się między innymi do siły fizycznej, ale na planie psychologii mówi o sile wewnętrznej, o ujarzmieniu w sobie pierwotnych instynktów, o panowaniu nad sobą, swoimi emocjami, o sile ducha, charakteru i woli. Piękna karta, choć trudna do interpretacji. No bo jak wytłumaczyć zwykłemu klientowi, nie ezoterykowi, że przyszedł czas, kiedy Los chce wypróbować go, sprawdzić, czy faktycznie jest w stanie przejść zwycięsko przez trudne sytuacje, ze spokojem przyjmować trudności i rozumieć, że i one czemuś służą. A służą! Czemu? Rozwojowi, wzrostowi, hartowi. Jeden z ważniejszych aforyzmów ezoterycznych brzmi: "Co nas nie zabije, to nas wzmocni". A jeśli zabije? Widocznie taka była nasza karma. To kolejny poziom Tarota. Na tym poziomie karta ta mówi, że w poprzednim wcieleniu nadużywaliśmy siły fizycznej, byliśmy agresywni, aroganccy, bezczelni i teraz powinniśmy to odpracować, czyli zachowywać pełną kontrolę nad swoim zachowaniem, unikać agresji, pracować nad sobą i wyjątkowo starannie kontrolować własne postępowanie.
Proszono mnie o podobne do opisów kart Tarota opisy run. Z przyjemnością w najbliższych dniach rozpocznę opis futharku klasycznego. Opowiem Wam też o futharku celtyckim, czyli alfabecie Ogama, który fascynuje mnie coraz bardziej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz